Gdańscy kupcy przez ponad 2 godziny jeździli samochodami dostawczymi po głównych ulicach śródmieścia. Choć jeździli zgodnie z przepisami to i tak natychmiast utworzyły się kilometrowe korki, których nie dało się ominąć. - Chcemy udowodnić, że kolejne hipermarkety bez nowych rozwiązań komunikacyjnych, bez szczegółowych analiz właśnie w taki sposób będą wpływały na nasze poruszanie się na terenie Gdańska i całego Trójmiasta. Żadnych inwestycji w infrastrukturę komunikacyjną - puste inwestycje w kolejne obiekty wielkopowierzchniowe, zabierające miejsca pracy, zabierające chleb tym, którzy tu mieszkają i to miasto tworzą - mówił jeden z protestujących dzisiaj przed urzędem miejskim kupców. Dzisiaj właśnie odbywa się sesja rady miasta, jednym z punktów obrad jest przeznaczenie kolejnych terenów pod budowę wielkich sklepów. W centrum Gdańska, ruch powoli wraca do normy.