Happening odbył się w przerwie gdańskiego koncertu "Zaczęło się w Polsce", zorganizowanego w Gdańsku z okazji 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku. Do przewrócenia pierwszej kostki domina organizatorzy zaprosili m.in. Lecha Wałęsę. B. prezydenta przywitały gromkie oklaski publiczności (według policji na widowni było około 35 tysięcy osób). - Niezależnie od tego, jak wam się wiedzie, czy dobrze czy źle, zapamiętajcie, że możecie to zmieniać. Za moich czasów, przed tą walką, nie mogliśmy zmieniać i to jest ta wielka różnica - powiedział witając publiczności b. prezydent. - Jestem przekonany, że Gdańsk, że tamta walka będzie nazwana walką o nowy świat, o jedność europejską, o globalizację. Na razie te pojęcia są puste, ale wy potraficie się bawić, toteż potraficie wypełnić treścią te pojęcia - dodał Wałęsa. W przewróceniu pierwszej kostki domina, która upadając powaliła kolejne, pomogli b. prezydentowi inni bohaterzy historycznego strajku w Stoczni Gdańskiej w sierpniu 1980 roku: Bogdan Borusewicz oraz Jerzy Borowczak, Ludwik Prądzyński i Bogdan Felski - stoczniowcy, którzy 14 sierpnia 1980 roku jako pierwsi poderwali do strajku Stocznię Gdańską. Przedstawiając swoich "pomocników" Wałęsa powiedział: - Prądzyński jest jedynym z tej piątki, który wytrwał w tym samym miejscu, w którym zaczynał. My wszyscy porobiliśmy kariery: ja byłem prezydentem. Borusewicz jest marszałkiem, Borówa trochę mniej (zrobił karierę - przyp.red.), a najbardziej wierny został Ludwik Prądzyński". - Zapamiętajcie, to my uruchomilśmy te procesy, ale przekazaliśmy je narodowi. Resztę naród musi zrobić sam, bo demokracja na tym polega, że to my wszyscy przez udział możemy zmieniać rzeczywistość. Wierzę, że zrobicie to lepiej niż my - powiedział Wałęsa. W czasie happeningu "Efekt domina" przewróconych zostało dwadzieścia wysokich na około 2,5 metra czerwonych bloków (każdy ważył ok. 40 kilogramów) z nazwami krajów byłego bloku sowieckiego, co symbolizowało upadające reżimy komunistyczne Europy Środkowej. "Efekt domina" miał miejsce w przerwie między występami polskich zespołów (zagrali: Lombard, Kora, Kombii, Tomek Lipiński i Tilt), a koncertem zagranicznych gwiazd - niemieckiej grupy rockowej Scorpions oraz australijskiej piosenkarki Kylie Minogue. Występ zagranicznych gwiazd zakończy imprezę zorganizowaną przez Europejskie Centrum Solidarności na 20. rocznicę wyborów 4 czerwca 1989 roku.