Mrożące krew w żyłach wideo opublikował serwis tv-trójmiasto. Nagrana sytuacja miała miejsce na ul. Żwirki i Wigury w Gdańsku. Dziecko szybkim krokiem zbliża się do przejścia dla pieszych. Kilka metrów za nim widać idącą kobietę, prawdopodobnie matkę lub opiekunkę. Kobieta spogląda jednak w telefon i nie widzi, co robi dziecko. Maluch bez zastanowienia wbiega na pasy. Nagle, tuż przed nim hamuje samochód. Auto zatrzymuje się kilka centymetrów przed dzieckiem. Przestraszony chłopiec ucieka w objęcia kobiety i razem z nią przechodzi na drugą stronę ulicy. Dziecko wbiegło pod samochód. Kto zawinił? W komentarzach pod nagraniem rozgorzała dyskusja. Część osób zwraca uwagę na to, że dziecko wchodziło na pasy bez opieki, a kobieta korzystała w tym czasie z telefonu. Inni podkreślają, że widoczność w tym miejscu utrudniają samochody zaparkowane bezpośrednio przy pasach, a kierowca jechał z nadmierną prędkością. "To dziecko było na środku przejścia... no wybaczcie! Pieszy swoją nieostrożnością nikomu krzywdy nie zrobi. Kierowca pojazdu owszem", "Ta matka powinna zapłacić mandat", "To jest strefa zamieszkania, ograniczenie do 20 km/h" - piszą internauci w komentarzach.