Według stowarzyszenia kandydat na fotel prezydencki wykorzystuje je w swojej kampanii wyborczej. Wniosek o wszczęcie postępowania nieprocesowego w trybie wyborczym w tej sprawie wpłynął wczoraj wczesnym popołudniem do gdańskiego sądu. Sąd nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. Jak powiedział wiceprezes Sądu Okręgowego w Gdańsku, Wojciech Andruszkiewicz, wniosek odesłano do wnioskodawcy, bowiem był niekompletny. Brakowało w nim adresu Mariana Krzaklewskiego. Teraz skarżący mają 24 godziny na ponowne przedłożenie dokumentu. Chcą, by sąd ustalił, na jakim koncie znajdują się pieniądze na ratowanie stoczni, ile ich jest i kto nimi dysponuje. Za wszystkim kryje się Stowarzyszenie Obrony Stoczni Gdańskiej "Arka", które nie chce pogodzić się z decyzją o sprzedaży zakładu. Posłuchaj relacji reportera <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radia</a> RMF FM z Sopotu, Wojciecha Jankowskiego: