Serwis opisuje zdarzenie, do jakiego doszło w jednym ze sklepów, który daje możliwość robienia zakupów w kasach samoobsługowych. Proceder naklejania cen tańszych produktów na droższe jest zjawiskiem powszechnym, ale różnice w cenach nie są zwykle tak duże, jak w przypadku 26-latki z Gdańska. We wtorek 19 maja, 26-latka postanowiła bowiem zakupić dość drogie produkty za ceny różnych warzyw i owoców. Trojmiasto.pl podaje, że pierwsze próby się udały - kobieta wyniosła ze sklepu opakowanie klocków, płacąc jak za jabłka. Następnie próbowała wynieść warty ponad 1000 zł odkurzacz w cenie papryki. Tym razem zatrzymali ją jednak ochroniarze, którzy powiadomili policję. Serwis dodaje, że kiedy policja przyjechała na miejsce i sprawdziła bagażnik zaparkowanego przed sklepem samochodu kobiety okazało się, że i tam znajdują się kolejne przedmioty. W bagażniku znaleziono wart 300 zł blender, na którym widniała naklejka z kodem za zakup jabłek - czytamy. Okazało się, że wspomniany blender kobieta wyniosła ze sklepu kilka dni wcześniej - podaje policja, na którą powołuje się serwis. Policja sprawdza, czy 26-latka ma na swoim koncie inne podobne oszustwa. *** #POMAGAMINTERIA Fundacja Centaurus - największy w Europie azyl dla koni walczy o przetrwanie swoje oraz podopiecznych. Z powodu epidemii COVID z dotacji wycofują się kolejne upadające firmy i tracący pracę darczyńcy. Na to wszystko nakłada się susza, która spowodowała dwukrotny wzrost cen siana. Sytuacja jeszcze nigdy nie była tak dramatyczna. Organizacja walczy o swoje być albo nie być. Pomóż i ocal setki zwierząt od śmierci! Sprawdź szczegóły >>>