O zatrzymaniu 13-latka poinformowała w czwartek rzecznik prasowa gdańskiej policji asp. Karina Kamińska. Jak wyjaśniła, chłopaka zatrzymała poprzedniego dnia policjantka zajmująca się sprawami nieletnich. Funkcjonariuszka badała trzy napaści, do których doszło 12 kwietnia w gdańskiej dzielnicy Chełm. Pierwsze zdarzenie to rozbój na 12-latku. "Młody sprawca groził chłopcu uderzeniem go metalową rurą, jeżeli ten nie odda mu wszystkiego, co ma. Pokrzywdzony oddał napastnikowi power bank oraz scyzoryk" - poinformowała Kamińska. Kilka minut później w pobliżu nastolatek pobił innego chłopca. Użył metalowej rury i nunczako. Kolejne zgłoszenie przyjęte przez policjantów dotyczyło incydentu, do którego doszło po kilkunastu minutach: na podziemnym parkingu przy markecie młody chłopak groził nastolatkowi scyzorykiem. Na miejsce wszystkich zdarzeń skierowano patrole. Nie udało się jednak zatrzymać sprawców. W sprawę zaangażowano policjantkę zajmującą się nieletnimi. Przeanalizowała zawiadomienia, przesłuchała świadków i zidentyfikowała sprawcę. "Okazało się, że za wszystkimi czynami stoi ta sama osoba - 13-letni mieszkaniec Gdańska" - poinformowała Kamińska, wyjaśniając, że chłopak był znany policjantce z wcześniejszych interwencji. Rzecznik dodała, że poza trzema napaściami policjanci udowodnili chłopakowi naruszenie nietykalności cielesnej nauczyciela (miało do tego dojść 16 kwietnia w szkole na przerwie) i kradzież (3 kwietnia miał ukraść ze sklepu puszkę, do której zbierano datki na cele charytatywne). Po zatrzymaniu 13-latka policja złożyła w Wydziale Rodzinnym i Nieletnich Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe wniosek o umieszczenie go na czas postępowania w schronisku dla nieletnich. Sąd przychylił się do tego wniosku.