Nie wiadomo jeszcze, gdzie gdyńska szkoła filmowa będzie miała siedzibę i studio. Pewne jest jednak, że wykładać będą w niej znane osoby: m.in. reżyser i scenarzysta Wojciech Marczewski, który w latach 90. kierował Wydziałem Reżyserii Narodowej Szkoły Filmowej i Telewizyjnej w Wielkiej Brytanii. Zajęcia mają też prowadzić: Grzegorz Łoszewski, gdański pisarz Paweł Huelle, reżyser młodego pokolenia Marcin Wrona, montażyści Milenia Fiedler (ostatnio pracowała z Andrzejem Wajdą przy filmie "Katyń") i Rafał Listopad. Studia mają być zaoczne i bardzo praktyczne - uczące nie teorii, lecz robienia filmu od kuchni. Organizatorzy szkoły obecnie szukają sposobu jej finansowania. Magia wykładów Na początku działania filmówki będzie można uczyć się w niej pisania scenariuszy oraz produkcji filmowej i telewizyjnej. Potem także reżyserii czy montażu. - Trójmiasto jest dla filmowców bardzo atrakcyjne, ale do tej pory nie było tu żadnego zaplecza - mówi Leszek Kopeć, inicjator powołania szkoły, szef Pomorskiej Fundacji Filmowej. - Osoby, które zapraszamy gwarantują sukces. Słuchając pasjonujących wykładów Wojciecha Marczewskiego, czy Pawła Huelle, już po kilku godzinach jest się zarażonym magią filmu. Plenery jak marzenie - Jeśli szkoła powstanie, nie trzeba będzie wyjeżdżać na studia na południe kraju - cieszy się młody filmowiec Piotr Kobzdej. Podobnie reaguje Małgorzata Rakowiec, uczestniczka odbywających się aktualnie w Gdyni warsztatów filmowych. - To tu mamy unikatowe plenery na europejską skalę - mówi Rakowiec. - Jest morze, są skarpy i góry. Szkoła będzie cennym dodatkiem do filmowej mapy Trójmiasta, w którym odbywa się Festiwal Polskich Filmów Fabularnych, Yach Festiwal Film, Festiwal Gwiazd i autorska szkoła wideoklipów. W Gdyni mamy też zdolnego reżysera Andrzeja Mańkowskiego, który niedawno zdobył Grand Prix na prestiżowym festiwalu we Włoszech za swój film "Lekcja muzyki". Mańkowski ma kolejne filmowe plany. Chce zrealizować pełnometrażowy film fabularny oraz dwa dokumenty: jeden inspirowany obrazem "Sąd ostateczny" Hansa Memlinga, drugi na temat Grudnia '70. Alina Wiśniewska