- Ideą festiwalu jest stworzenie na ścianach wieżowców na gdańskiej Zaspie największej w Europie, a może i na świecie kolekcji malarstwa wielkoformatowego - powiedział kurator przedsięwzięcia, gdański malarz, Piotr Szwabe. Poinformował, że łącznie z pięcioma muralami, które powstaną w lipcu, w skład kolekcji będą wchodziły 24 wielkoformatowe dzieła, o łącznej powierzchni 6 tys. m.kw. W tym roku murale powstają na blokach 4-6 piętrowych, w ub. roku artyści malowali na 10 piętrowych. Szwabe przyznał, że trudno jest znaleźć artystów gotowych pracować na wysokości, "bo do tego trzeba mieć predyspozycje i doświadczenie". W tym roku w festiwalu uczestniczą Pan LiPing (Chiny), Edeltraut Rath i Jub M'enster (Niemcy), Jacopo Ceccarelli (Włochy), oraz Ryszard Niedzielski i Tomasz Bielak (Polska). Festiwal ma być imprezą cykliczną do roku 2016. Jest jednym z wydarzeń towarzyszących kandydaturze Gdańska do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury. Poza wymiarem międzynarodowym jest również inicjatywą lokalną mającą na celu ożywienie przestrzeni blokowiska oraz umożliwienie mieszkańcom codziennego obcowania ze sztuką. Szwabe podkreślił, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat Gdańsk stał się stolicą polskiego muralu. - To tutaj zaczęły powstawać pierwsze tego typu prace i to tu tworzy mocna grupa artystów związanych z tym zjawiskiem - dodał. Jednym z nich jest Rafał Roskowiński, absolwent gdańskiej ASP, który w latach 90. powołał do życia Pracownię Muralu. Z jej inspiracji powstało kilkanaście murali malowanych między innymi przez Jimiego Torturo, Tomasza Bielaka, Tomasza Zabrockiego, Krzysztofa Wróblewskiego czy Rafała Ewertowskiego. Piotr Szwabe jest autorem ogromnego portretu Lecha Wałęsy, który powstał na bloku na Zaspie, w którym kiedyś mieszkał lider Solidarności Gdańskie osiedle Zaspa jest jednym z największych w Polsce skupisk bloków mieszkalnych z wielkiej płyty. Wernisaż wielkoformatowych obrazów potrwa do 16 lipca.