Zdaniem dziekana Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej prof. Andrzeja Baranowskiego, budowa domów zasilanych przez alternatywne źródła energii to coraz częstsza praktyka w krajach UE, Polska jednak dopiero "raczkuje" z zastosowaniem tego typu technologii. Do tych alternatywnych źródeł energii profesor zaliczył np. energię słoneczną, energię wiatru czy energię pływów wodnych. - Jednak to jest wciąż jeszcze tylko niewielka cząstka wszystkich źródeł energii, które użytkujemy - powiedział Baranowski. Energię słoneczną można wykorzystać np. dzięki materiałom, które dobrze akumulują ciepło w czasie, gdy słońce je nagrzewa. - Potem to ciepło jest oddawane, na przykład nocą, do wnętrza pomieszczenia, czyli redukuje się tym samym zapotrzebowanie na ogrzewanie. Drugi prosty sposób, to wykorzystanie tak zwanego efektu szklarniowego, czyli, kiedy mamy werandę czy oranżerię dobudowaną do ściany domu, to promieniowanie podczerwone, słoneczne bardzo szybko nagrzewa powietrze i to powietrze cyrkuluje i zasila wnętrze domu - wyjaśnił profesor. Dodał też, że np. energię słoneczną, poprzez odpowiednie kolektory można wykorzystać przy wytwarzaniu ciepłej wody, a dzięki tzw. ogniwom fotowoltaicznym można wytwarzać energię elektryczną. Profesor przyznał, że w Polsce - w odróżnieniu od np. krajów śródziemnomorskich - takie rozwiązania są jeszcze rzadkością, a do przyczyn takiego stanu rzeczy zaliczył m.in. barierę finansową. - U nas nie ma rozwiniętego systemu preferencyjnego kredytowania budownictwa energooszczędnego, w związku z tym, każdy inwestor stara się zmniejszyć koszty samej inwestycji, a już nie myśli o kosztach eksploatacji - zaznaczył profesor. Podkreślił, że np. w Niemczech banki nie naliczają odsetek od kredytów na budownictwo energooszczędne, a - jego zdaniem - koszty budowy domu energooszczędnego są o około 10 do 17 procent większe niż domu "tradycyjnego". - Po około 5, 7 latach zwracają się te dodatkowo wydatkowane pieniądze, a potem jest już wyrazista oszczędność. To jest 75 do 80 procent mniej zużycia energii - zaznaczył profesor. Baranowski zapytany o potencjalne możliwości wykorzystania alternatywnych źródeł energii w polskim klimacie zaznaczył, że W pewnych regionach kraju można sensownie wykorzystywać energie wiatru, poprzez siłownie wiatrowe i energię słoneczną w kolektorach, ogniwach fotowoltaicznych, a także poprzez te proste efekty szklarniowe, czy poprzez akumulacje ciepła w strukturze budynku.