Według informatora "Dziennika Bałtyckiego" szczątki zostały odnalezione przez dzieci. "Raczej nie było to zwierzę" - powiedział rozmówca gazety. Na razie nie ma potwierdzenia, czy kości należały do człowieka. Ustalą to dopiero badania w Zakładzie Medycyny Sądowej. Biegły ocenił na miejscu, że szczątki leżały w ziemi co najmniej 60 lat.