Problemy mieszkańców ulicy Polnej zaczynają się w momencie, gdy chcą oni uzyskać pozwolenie na budowę. A tego - jak się okazuje - otrzymać nie mogą. Powód? Brak dojazdu do posesji. Jednak droga jest i to od ponad 50 lat. Tyle tylko, że leży na terenie kolejowym. Co ciekawe, mieszkańcy ulicy, której nie ma w żadnych urzędniczych dokumentach, twierdzą, że do tej pory nikomu to nie przeszkadzało. Teraz jest jednak inaczej. Burmistrz Żukowa Albin Bychowski obiecuje, że ów drogowy absurd zlikwiduje. Jednak w pierwszej kolejności chce, aby geodeci wydzielili drogę jaką osobną działkę, a potem kolej przekazała ją miastu.