Do tragedii doszło w poniedziałek przy ulicy Starogardzkiej w Straszynie. Ogień pojawił się w trzypiętrowym budynku tuż po godzinie 21. - informuje Radio Gdańsk. Płomienie trawiły kompleks handlowo-mieszkalny w błyskawicznym tempie. Ogień najpierw zajął piętro budynku, w którym znajduje się między innymi kwiaciarnia, sklep spożywczy, poczta i lokale mieszkalne. Potem zaczęły się palić także wyższe kondygnacje. Pożar był tak potężny, że w akcji gaśniczej musiało uczestniczyć aż 27 jednostek straży pożarnej. Na miejscu zginął 35-letni mężczyzna. Z kolei 60-latek, który wyskoczył z trzeciego piętra płonącego budynku, zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Z zajętego ogniem budynku zdołało uciec kilkanaście innych osób. W sumie ewakuowanych zostało sześć rodzin, które spędziły noc w pobliskiej szkole podstawowej. Przyczyny pożaru wciąż nie są znane. Jedna z hipotez wskazuje na nieszczelność butli gazowej. Przedwojenny, trzypiętrowy budynek prawdopodobnie będzie nadawał się tylko do rozbiórki.