Do zbrodni doszło jesienią 2005 r. we wsi Łęgowo niedaleko Pruszcza Gdańskiego (woj. pomorskie). 11-letni Sebastian bawił się w łowienie ryb nad rzeką niedaleko domu. Pod pozorem pokazania, gdzie ryby lepiej biorą, Trojak zwabił dziecko do zrujnowanego budynku. Tam, jak wynika ze śledztwa, kazał chłopcu zdjąć ubranie, a gdy ten się wyrywał, zaczął go dusić, po czym pchnął nożem. Próbował też go zgwałcić, ale zrezygnował. Aby upewnić się, że ofiara nie żyje, poderżnął jej gardło. W listopadzie 2007 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Trojaka na karę dożywotniego więzienia, orzekając, że o warunkowe zwolnienie będzie on mógł ubiegać się najwcześniej po odbyciu 30 lat kary. W uzasadnieniu sąd podkreślił, że mężczyzna przez dwa lata nosił się z zamiarem zgwałcenia jakiegoś dziecka, a następnie zabicia go. Sąd podkreślił, że Trojak zabił chłopca po to, by ten go nie rozpoznał, a - według sądu - jeśli by nawet tak się stało, to odpowiadałby on "tylko" za usiłowanie gwałtu. Od wyroku odwołała się obrona, argumentując m.in., że sąd błędnie ocenił opinie biegłych (stwierdzili oni zaburzenia pedofilskie u Trojaka) i kwestionując seksualny motyw czynu. Wyrok w kwietniu 2008 r. podtrzymał Sąd Apelacyjny w Gdańsku. SA zwrócił uwagę, że drastyczność przestępstwa jest "niewyobrażalna". - Należy pamiętać, że zgodnie z opinią biegłych oskarżony jest osobą w pełni poczytalną oraz rozumie wszystkie społeczne normy moralne - mówił sędzia SA Mirosław Cop. -Tak normalnie to powinna być kara śmierci. Zero współczucia dla takich degeneratów - powiedział po wyroku Bogdan Talarek, ojciec 11-latka. Obrońca mec. Marek Karczmarzyk złożył kasację do SN, domagając się powtórzenia procesu. Twierdził, że sądy nie ustaliły "prawidłowej motywacji" czynu. Pięcioosobowy skład SN uznał kasację za "oczywiście bezzasadną". W ustnym uzasadnieniu tej decyzji sędzia SN Małgorzata Gierszon podkreśliła, że sądy wydały trafne wyroki. Dodała, że kasacja była tylko powtórzeniem argumentów apelacji obrony (podczas gdy kasacja ma wykazać rażące naruszenie prawa przez sąd odwoławczy - PAP). Obrońca nie stawił się na czwartkowej rozprawie w SN. Z Trojakiem związane jest orzeczenie SN z czerwca 2006 r. Uchylono wówczas prawomocny wyrok 15 lat więzienia dla Tomasza K. za zabójstwo 10-latka w Lisewie Malborskim w 2002 r. Do tej zbrodni przyznał się bowiem Trojak w śledztwie ws. zabójstwa 11- latka w Łęgowie. Potem Trojak nie podtrzymał jednak swych wyjaśnień dotyczących zbrodni w Lisewie. W 2007 r. Prokuratura Rejonowa w Malborku z powodu niewykrycia sprawcy umorzyła śledztwa w sprawie tego mordu.