- Mam wątpliwości, czy wszystko odbywa się legalnie. Rejestrując swoje dziecko zauważyłem, że dane zbiera firma Vulcan z Wrocławia. Natomiast nigdzie w formularzu nie ma informacji o administratorze danych osobowych - napisał do nas pan Marcin z Gdyni. Dodaje, że wyszukiwarka na stronie Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych nie wymienia ani firmy Vulcan, ani Urzędu Miasta Gdyni jako zarejestrowanych administratorów danych osobowych. Nasz czytelnik zwraca uwagę, że instytucje zbierające dane osobowe mają obowiązek "przedstawiania się" w momencie zbierania tych informacji. Jeżeli więc podajemy firmie czy instytucji swoje dane, należy nam się m.in. informacja o jej nazwie i siedzibie oraz celu i zakresie zbierania danych. - Spółka Vulcan nie zbiera danych osobowych, lecz je na nasze zlecenie przetwarza. Administratorem danych jest Urząd Miejski. W formularzu rzeczywiście przeoczyliśmy informację na ten temat, była jedynie rubryka, w której wnioskodawcy wyrażali zgodę na przetwarzanie danych na potrzeby rekrutacji. Ten błąd już został naprawiony - tłumaczy Krystyna Przyborowska, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Gdyni, dodając, że dane przetwarzane są zgodnie z prawem i ten błąd nie miał wpływu na cały proces. Pani naczelnik podkreśla także, że system elektroniczny zabezpiecza każde konto loginem i hasłem, tak więc poszczególni użytkownicy nie zobaczą nawzajem swoich danych. A jak sytuacja wygląda w Gdańsku? - Firma Silvermedia z Krakowa, która posiada doświadczenie w przygotowywaniu programów do elektronicznej rekrutacji, stworzyła program Formico, wykorzystywany między innymi w Krakowie, a teraz także u nas. Podczas rekrutacji, danymi dzieci i rodziców, które znajdują się na użyczonym od Silvermedia serwerze, administruje Urząd Miejski w Gdańsku. Po zakończeniu procesu rekrutacji, dane zostaną skasowane - tłumaczy Dariusz Wołodźko z biura prasowego Prezydenta Miasta Gdańska. Zbiorów danych z Gdyni i Gdańska nie znajdziemy jednak przez wyszukiwarkę e-GIODO, bowiem jak się okazuje, nie muszą być w niej rejestrowane tymczasowe zbiory danych. A właśnie tak - zdaniem urzędników - można potraktować rejestry, które na potrzeby rekrutacji gromadzą obydwa magistraty, by po zakończeniu procesu je wyczyścić. GIODO ma jednak wątpliwości co do tego, czy magistraty w Gdańsku i Gdyni zgodnie z definicją rzeczywiście administrują danymi. Utrzymywanie danych na serwerze zewnętrznej firmy może świadczyć o czymś przeciwnym. Tak samo mogłoby się okazać, że właściwymi administratorami są np. przedszkola. - Żaden z dwóch rejestrów nie został u nas zgłoszony. Trudno jest mi się wypowiadać na temat tej sytuacji, ponieważ jednoznaczną odpowiedź na pytanie, czy wszystko odbywa się zgodnie z literą prawa, dałaby tylko kontrola naszych inspektorów. Rzeczywiście, tzw. rejestry doraźne, czyli tworzone tymczasowo, tylko w celach technicznych, w których dane zostaną wyczyszczone lub staną się anonimowe po realizacji zadania, mogą być wyłączone z obowiązku zgłaszania do rejestru GIODO. Jednak trudno mi stwierdzić, czy obydwa rejestry spełniają te warunki - komentuje Małgorzata Kałużyńska, rzecznik prasowy GIODO. Dodaje, że z wypowiedzi urzędników nie wynika jednoznacznie, że to urzędy są administratorami danych. Autor: Magdalena Raszewska