47-letni Wojciech Szczurek jest z wykształcenia doktorem prawa. Od marca 2006 r. był społecznym doradcą ds. samorządu prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W 2002 r. w pierwszych wyborach bezpośrednich na prezydenta Gdyni Szczurek wygrał w I turze, zdobywając poparcie ponad 77 proc. głosujących. Jeszcze lepszy wynik - 85 proc. - uzyskał cztery lata temu. Jak wielokrotnie podkreślał, jego "partią jest Gdynia". Od lat Szczurek startuje jako przedstawiciel lokalnego komitetu Samorządność. Podczas tegorocznej kampanii obiecuje głównie kontynuację dotychczasowych projektów w mieście. Samorządność pod wodzą Szczurka chce też zwiększyć udział mieszkańców w decyzjach dotyczących np. inwestycji. Kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta Gdyni jest 54-letni Wiesław Byczkowski, pełniący od czterech lat funkcję wicemarszałka pomorskiego. Jest z wykształcenia prawnikiem. W latach 1994-1998 był wiceprezydentem Gdyni - za kadencji Franciszki Cegielskiej, potem wiceprzewodniczącym Rady Miasta Gdyni. Jednym z ważniejszych założeń programu wyborczego Byczkowskiego jest zwiększenie wykorzystania przez miasto Gdynia pieniędzy z Unii Europejskiej. O najwyższy urząd w Gdyni z ramienia SLD będzie się ubiegał b. członek sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen 52-letni Andrzej Różański. Prowadzi on własną działalność gospodarczą związaną z doradztwem inwestycyjnym i zarządzaniem nieruchomościami. Hasło wyborcze działacza SLD to "Razem dla Gdyni zrobimy więcej". Różański uważa, że miasto m.in. poprzez edukację powinno dawać równe szanse wszystkim swoim mieszkańcom. Proponuje też na wysokości Kępy Oksywskiej, wzorem budowniczych Gdyni z lat 20. ubiegłego wieku, nasypać na wodach Zatoki Gdańskiej nowe tereny pod takie obiekty jak marina, hotele i budynki administracyjne. Prezydentem Gdyni chce też zostać 39-letni Jacek Urban, nie należący do żadnej partii politycznej. Ma wykształcenie średnie. Startuje z komitetu Stowarzyszenie "Nasza Gdynia". W swoim programie wyborczym zwraca m.in. uwagę na budowę społeczeństwa obywatelskiego.