32-letnia gdańszczanka, Marzena D. starała się o 12 tys. zł kredytu. Pieniądze chciała wydać na organizację własnego wesela. W jednej z firm kredytowych złożyła niezbędne dokumenty, jak się później okazało - fałszywe. Dowód osobisty i paszport należały do jej bliźniaczki. Zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach także nie było autentyczne. W czwartek przed południem kobieta przyszła po odbiór pieniędzy. Jednak zamiast nich w placówce kredytowej czekali na nią policjanci z sekcji ds. przestępczości gospodarczej. Zatrzymana została nie tylko niedoszła małżonka, ale także jej siostra, oraz właściciel firmy, który wystawił fałszywe zaświadczenie. Za przedłożenie nieprawdziwych dokumentów w celu uzyskania kredytu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. W Gdyni natomiast problemy z prawem miała wczoraj 20-letnia sopocianka, Anna J. Ją z kolei zgubiło zamiłowanie do eleganckiej bielizny. Młoda kobieta odwiedziła wczoraj po południu jedno z gdyńskich centrów handlowych. Chodziła między regałami sklepowymi i oglądała bieliznę. Część rzeczy zamiast do sklepowego koszyka, wkładała do swojej torby. Nie wiedziała, że jest obserwowana. Pracownik ochrony pilnował jej, ponieważ kobieta już wcześniej kradła w tym sklepie. Także tym razem Anna J. minęła linię kas bez płacenia. Ochroniarz zatrzymał ją, a następnie przekazał policjantom. Za kradzież sopociance grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Autor: ms