Jeszcze w ubiegłym roku szkolnym, dziewczęta z chóru "Cantores Malborienses" ćwiczyły po 9 godzin tygodniowo. To wystarczająco, by rozśpiewać chór, prowadzić próby z poszczególnymi głosami i indywidualnie. Teraz Wawrzyniec Zamkowski, który prowadzi "Cantoreski" załamuje ręce. - Trzy godziny tygodniowo, to stanowczo za mało - twierdzi dyrygent. - Jak wziąć odpowiedzialność za efekty, za poziom chóru - pyta rozgoryczony. - Czy Zarządu Powiatu Malborskiego nie stać na dodatkowe 6 godzin? Za rok, międzyszkolny chór, który swą siedzibę ma w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 będzie obchodził 30-lecie istnienia. Ale czy będzie? W czerwcu tego roku, dyrektor ZSP nr 1 wystąpiła z pismem do Zarządu Powiatu o zwiększenie limitu godzin pozalekcyjnych dla szkoły, której szefuje, z przeznaczeniem na działalność chóru. Argumentowała między innymi tym, ze nie można sprostać potrzebom i wymaganiom tej specyficznej działalności, jaką są zajęcia chóralne, podczas 3 godzin w tygodniu. Niestety, jak się dowiedzieliśmy, każda szkoła ponadgimnazjalna ma po 25 godzin za zajęcia pozalekcyjne i gdyby Zarząd Powiatu dołożył godzin jednej szkole, musiałby pozostałym. W ZSP nr 1 10 godzin przeznacza się na zajęcia sportowe, 3 właśnie na chór, pozostałe na tzw. kółka zainteresowań, o co zabiegali rodzice. W tej sytuacji można się obawiać, że Wawrzyniec Zamkowski odda batutę. Nie godzi się na tak okrojony czas dla chóru i uważa, że jest to bardzo krzywdzące. - Powoli kończę działalność, wycofuję się, ale chciałbym jeszcze świętować jubileusz mojego "pierwszego dziecka", dokończyć dzieło - mówi Zamkowski. A jest co świętować, bowiem o chórze "Cantores Malborienses", któremu za rok "stuknie" 30 lat, głośno było w kraju i za granicą. Czołowe lokaty na europejskich festiwalach, trzy prace magisterskie napisane o "Cantoreskach", setki koncertów... To niebagatelny dorobek. - Boli mnie, że nie dokończę dzieła - z żalem mówi Wawrzyniec Zamkowski. - Miałem nadzieję zamknąć 30 lat pracy nauczyciela i dyrygenta, ale.. jestem niechciany. 29 lat biegnę z chórem, a tu podstawia mi się nogę. Czy to osoba Wawrzyńca Zamkowskiego, niepokornego i niezależnego dyrygenta i działacza jest niepożądana, czy też może kończy się jakaś epoka? Szkoda. Autor: iko