Czarna seria rozpoczęła się w miniony piątek. W jeziorze Borowo utonęła 30-letnia kobieta. W ciągu następnych dwóch dni woda pochłonęła dalszych 10 osób, z czego aż 7 w rejonie Półwyspu Helskiego. Wczoraj utonęły następne 3 osoby. Wszystkie ofiary kąpały się w miejscach niestrzeżonych. Wiele z nich piło wcześniej alkohol, co - według policji - jest najczęstszą przyczyną wodnych tragedii. - Ludzie giną przez swoją bezmyślności brak wyobraźni - dodają ratownicy WOPR-u. Przypominają, że każda woda - ta w jeziorze jak i w morzu - wymaga respektu.