Jak podaje TVN24, mieszkanki Chojnic wyrzucały śmieci i zauważyły "ruszający" się popiół. Okazało się, że pod nim w torbie był żywy pies. Kobiety zaalarmowały straż miejską. - Jest poobijany, bardzo chwiejny na nóżkach. Nie wiemy, czy ma obrażenia wewnętrzne, czekamy na weterynarza - powiedziała Hanna Jaworska ze Schroniska dla zwierząt w Chojnicach "Przytulisko". Pracownicy schroniska przypuszczają, że pies leżał w koszu na śmieci wiele godzin. Policja ustala, kto wyrzucił psa. "Zwyrodnialca" szuka też schronisko.