Chodzi oczywiście o kompleks handlowo-biurowo-mieszkaniowy, który powstanie na terenie Stoczni Gdańskiej, w miejscu, gdzie przez ostatnie lata organizowano koncerty z cyklu "Przestrzeń Wolności". W przyszłym roku ich organizatorzy prawdopodobnie będą musieli poszukać innego terenu, bo w stoczni mogą już pracować robotnicy i sprzęt budowlany. - Bardzo chcielibyśmy rozpocząć budowę w pierwszej połowie przyszłego roku, ale jest to uzależnione między innymi od tego, kiedy dostaniemy pozwolenie na budowę - przyznaje Zygmunt Chyla, dyrektor zarządzający TK Development, dewelopera Centrum Stocznia. Z tym nie powinno być jednak problemu, ponieważ wniosek o jego wydanie leży już w gdańskim magistracie. Jak będzie wyglądał obiekt, który nosi chyba najmniej pretensjonalną nazwę spośród gdańskich centrów handlowych: "Stocznia"? - To na razie nazwa robocza - zastrzega Zygmunt Chyla - ale nie ukrywam, że bardzo nam się podoba i jeśli marketingowcy nie powiedzą "nie", nie wykluczone, że obiekt będzie się tak nazywać w przyszłości. Trzeba przyznać, że ogromny kompleks (236 tys. m kw. powierzchni całkowitej) w pełnie zasługuje na miano wielofunkcyjnego. Poza częścią handlową (prawie 40 tys. metrów powierzchni sprzedaży) w jego skład wejdą dwie wieże mieszkalne (w sumie ponad 21 tys. m kw. mieszkań) oraz wieża biurowa (niemal 20 tys. m kw. powierzchni najmu). Całość będzie wyrastała ze wspólnej podstawy, którą będzie centrum handlowe. - Właśnie ze względu na spoistość konstrukcji wszystkie prace będą prowadzone w tym samym czasie. Nie ma mowy o etapowaniu - informuje Zygmunt Chyla. Wspólnym rdzeniem kompleksu będzie więc trzykondygnacyjna część handlowa, której dwie najważniejsze pierzeje będą rozciągnięte wzdłuż projektowanej "Drogi do Wolności" (od Placu Solidarności do Martwej Wisły) i ul. Nowej Wałowej. Na ich przyszłym skrzyżowaniu znajduje się budynek z dawną salą BHP Stoczni Gdańskiej. - Wyeksponowaliśmy go poprzez obłożenie wyciętego narożnika centrum handlowego lustrzanym szkłem, w którym historyczny budynek będzie się odbijał - wyjaśnia Zbigniew Kowalewski, członek zarządu gdyńskiej pracowni A-Plan bis, która zaprojektowała Centrum Stocznia (brała także udział w projektowaniu Galerii Bałtyckiej). Budynek handlowo-rozrywkowy (galeria z butikami, supermarket, klub do gry w kręgle z 12 torami) nie będzie miał jednolitej wysokości. Pierzeje będą sięgały 19,5 metra, jednak część kinowa (20 sal na 4 tys. widzów), zlokalizowana w środkowej części, będzie mierzyła ponad 30 metrów, a sala kina I-Max nawet 44 metrów. Nad obiektem handlowym górować będą trzy wieże: dwie mieszkalne o wysokości 94 metrów, oraz biurowa, której do 100 metrów zabraknie jedynie pięciu centymetrów! Bryła budynku biurowego będzie składała się z trzech różnej wysokości prostokątów, przesuniętych względem siebie. Klienci i mieszkańcy Centrum Stocznia będą mieć do dyspozycji 2,1 tys. miejsc parkingowych. Architektura całego obiektu ma nawiązywać do postprzemysłowego charakteru terenów stoczniowych. Spora część elewacji centrum handlowego ma być wykonana z kratownic, na fasadzie od strony Drogi do Wolności ma być odwzorowana stoczniowa suwnica. Wciąż nie wiadomo, kiedy Centrum Stocznia zostanie otwarte. Nie zależy to bowiem wyłącznie od starań jego konstruktorów, ale także od budowy ulicy Nowej Wałowej, która przebiegnie tuż obok inwestycji TK Development. - Deweloper może zacząć budowę swojego centrum choćby za kilka tygodni, ale na pewno nie dostanie zgody na jego użytkowanie zanim nie powstanie Nowa Wałowa - zapewnia Alan Aleksandrowicz, zastępca dyrektora Wydziału Polityki Gospodarczej gdańskiego magistratu. Tymczasem budowa ul. Nowej Wałowej na odcinku od Bramy Oliwskiej do ul. Nowe Rybaki (na wysokości Centrum Stocznia) może kosztować nawet 100 mln zł. Rzeczywistą kwotę poznamy jednak dopiero po rozstrzygnięciu przetargu na jej budowę - być może będzie rozpisany jeszcze w tym roku. Gdańscy urzędnicy chcieliby, by ulica powstała za pieniądze generalnego wykonawcy, a miasto spłacałoby koszt budowy w ratach rozłożonych na wiele lat. Na takie rozwiązanie musi się jednak zgodzić Rada Miasta. Wiele wskazuje, że współinwestorem tej budowy będzie firma Baltic Property Trust, do której należą tereny dawnej Stoczni Gdańskiej. Michał Stąporek m.staporek@trojmiasto.pl