Bursztyniarze-kłusownicy przekopują specjalnym sprzętem wzdłuż i wszerz mierzeję, niszcząc ziemię, tworząc doły, doprowadzając do osunięć gruntów oraz wywracania się i obumierania drzew. Nic sobie nie robią z tysiączłotowych mandatów. Mierzeja znajduje się na obszarze chronionym Natura 2000, nie można więc tu zastosować rozwiązania gdańskiego czyli wydzierżawiania działek prywatnym firmom i wydawania koncesji na wydobycie bursztynu. Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".