Po tym, jak w wyniku ran odniesionych po ataku nożownika, zmarł prezydent Gdańska Paweł Adamowicz, pełniącą obowiązki prezydenta miasta została jego zastępczyni Aleksandra Dulkiewicz. W przypadku wygaśnięcia mandatu prezydenta miasta przed upływem jego kadencji, przeprowadza się przedterminowe wybory w terminie do 90 dni od daty śmierci. Prawo i Sprawiedliwość - jak poinformował na początku tygodnia prezes partii Jarosław Kaczyński nie wystawi w przedterminowych wyborach swojego kandydata. "Wybory prezydenta Gdańska niespełna trzy miesiące temu dały jednoznaczne zwycięstwo śp. Pawłowi Adamowiczowi" - głosi przekazane we wtorek PAP oświadczenie prezesa PiS. Budka pytany w Radiu Plus, czy możliwe jest wystawienie przez PO europosła Jarosława Wałęsy, który był kandydatem Koalicji Obywatelskiej PO-N., odpowiedział, że do czasu pogrzebu Pawła Adamowicza, politycy PO nie będą tej kwestii podnosić. "Ja, jako Borys Budka, wiceprzewodniczący PO, najczęściej słyszę głosy od moich koleżanek i kolegów, że nie ma innej możliwości w tej tragicznej sytuacji, żeby uszanować werdykt wyborców sprzed kilku miesięcy" - powiedział wiceszef PO. "Myślę, że będzie jedna kandydatka, natomiast absolutnie i gdańska PO i zarząd krajowy postanowiliśmy, że do czasu pogrzebu w ogóle nie zajmujemy się polityką i chcemy godnie pochować naszego kolegę" - dodał Budka. W niedzielę wieczorem Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem w centrum miasta przez 27-letniego Stefana W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Samorządowiec trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w poniedziałek po południu zmarł. Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat. W samorządzie gdańskim zasiadał od początku jego powstania tj. od 1990 r.; w latach 1994-98 był przewodniczącym Rady Miasta Gdańska. Pogrzeb prezydenta odbędzie się w sobotę. Adamowicz zostanie pochowany w Bazylice Mariackiej w Gdańsku.