Piotr S. swoją ofiarę napadł w środę 18 lipca w Chojnicach. Mężczyzna zaatakował na ulicy Zielonej kobietę wracającą z pracy. Siłą zaciągnął kobietę na pobliskie łąki i tam zgwałcił. 42- letni Piotr S. dusił swoją ofiarę i groził jej pozbawieniem życia. Kobieta przeżyła tylko dlatego, że nie stawiała oporu. Również dlatego, że po tym jak mężczyźnie wypadły papierosy kobieta zaproponowała mu wspólne zapalenie. Po całym zdarzeniu mieszkanka Chojnic obiecała Piotrowi S., że nikomu nie powie o tym, co się stało. - Kobieta zachowała się bardzo rozsądnie. Stawiała opór, ale na tyle, że po całym zdarzeniu mężczyzna nic jej nie zrobił. Nie zrealizował groźby pozbawienia życia, chociaż wcześniej dusił kobietę - mówi Mieczysław Brunke, prokurator rejonowy Prokuratury Rejonowej w Chojnicach. Gdy gwałciciel oddalił się z miejsca zdarzenia, kobieta od razu powiadomiła policję. Jeszcze tego samego dnia Piotr S. wpadł w ręce policji. Mężczyznę zatrzymano na dworcu w Chojnicach. Gwałciciel recydywista Proces przeciwko Piotrowi S. nie był jawny. Ze względu na dobro poszkodowanej sąd utajnił rozprawy. Prokurator domagał się dla Piotra S. dziesięciu lat pozbawienia wolności. - Prokurator uznał, że zawinienie sprawcy jest znaczne i pełne, czyli ta osoba pokrzywdzona nie stworzyła sytuacji by doszło do tego czynu. Poza tym sprawca był wielokrotnie karany, w tym za przestępstwa seksualne - mówi Mieczysław Brunke. Sąd podzielił zdanie prokuratury Sąd podzielił zdanie prokuratora i skazał Piotra S. na dziesięć lat pozbawienia wolności. Mężczyzna o warunkowe zwolnienie będzie mógł ubiegać się dopiero po ośmiu latach odbycia kary. Na sprawę 42- letni Piotr S. oczekiwał w areszcie śledczym w Chojnicach, ale teraz z pewnością zostanie skierowany do innej placówki, gdyż sąd orzekł, że system wykonania kary ma mieć charakter terapeutyczny. Dodatkowo zgodnie z wyrokiem Piotr S. będzie musiał przekazać odszkodowanie na rzecz pokrzywdzonej w wysokości 5 000 zł. Wyrok jest nieprawomocny. Michał Piepiorka