Pracujący nad sprawą prokuratorzy na razie nie udzielają bliższych informacji dotyczących śledztwa. Podczas konferencji prasowej potwierdzono jedynie, że zostały już przeprowadzone sekcje zwłok ofiar: 30-letniej kobiety, 33-letniego mężczyzny oraz ich półtorarocznego dziecka. Ich wyniki, nawet wstępne, nie są jednak jeszcze znane. W sprawie potrójnego zabójstwa przez cały czas prowadzone są czynności, nadal też trwają oględziny w miejscu, gdzie znaleziono trzy ciała. Funkcjonariusze między innymi przesłuchują świadków. Policja poinformowała także, że w garażu zamordowanego mężczyzny nie znaleziono materiałów wybuchowych. Sprawę zabójstwa rodziny przejęła Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku. Zamordowany to Adam K.? Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła stacja TVN24 wynika, że zamordowany to Adam K. Co więcej, takie samo nazwisko pojawia się w jednym z aktów oskarżenia, dotyczącym handlu bronią. Policjanci podkreślają, że w zbrodni najbardziej szokujące jest to, że zabójcy pozbawili życia małe dziecko. Przyczyny zabójstwa nadal nie są znane. Śledczy rozważają co najmniej kilka wersji, biorą pod uwagę m.in. motyw rabunkowy. Wiadomo także, że funkcjonariusze dysponują nagraniami z monitoringu. Przypomnijmy: Ciała 30-letniej kobiety, 33-letniego mężczyzny oraz ich półtorarocznego dziecka z ranami postrzałowymi głowy znaleziono wczoraj po południu w jednym z mieszkań przy ul. Długiej w Gdańsku. Rodzina mieszkała tam od kilku lat, wynajmowała mieszkanie. Zwłoki odkrył w czwartek po południu brat jednej z ofiar. Powołano specjalną grupę - Sprawę potrójnego zabójstwa przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku - poinformowała rzeczniczka tej jednostki Grażyna Wawryniuk. Dodała, że taką decyzję podjął w piątek szef tej jednostki. Michał Sienkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji poinformował, że komendant powołał specjalną - złożoną z kilkunastu osób - grupę, która zajmie się wyjaśnianiem sprawy. Policja uruchomiła także specjalny numer telefonu, pod którym można zgłaszać wszelkie informacje pomocne w ustaleniu sprawców: 0800-677-777 lub (58) 32 15 930. Nadal trwają czynności w miejscu przestępstwa. - Zabezpieczono monitoring ze sklepów i innych budynków z ul. Długiej a także z dróg dojazdowych, będzie on analizowany - dodał Sienkiewicz. "To była normalna rodzina" Jeszcze w czwartek po wstępnych oględzinach zwłok lekarz medycyny sądowej orzekł, że kobieta, mężczyzna i dziecko zginęli najprawdopodobniej od strzałów, choć w przypadku dziecka istniały wątpliwości. Kobieta w wieku 30 lat była z zawodu kosmetyczką, natomiast 33-letni mężczyzna prowadził działalność gospodarczą, zajmował się m.in. handlem za pośrednictwem internetu. Mężczyzna kolekcjonował też antyki, w tym zabytkową broń. Prokuratura nie wyklucza, że zginęła część kolekcji mężczyzny - poinformowała Klonowska. W mediach pojawiły się informacje, że zabójstwo mogło być efektem porachunków gangsterskich, jednak ze wstępnych ustaleń nie wynika, aby mężczyzna czy kobieta wchodzili w przeszłości w konflikt z prawem. - To była normalna rodzina - informowała w czwartek wieczorem Klonowska.