Biegły z Krakowa (prokuratura nie ujawnia jego nazwiska) ma m.in. odpowiedzieć na pytanie czy każdy egzemplarz Biblii może być przedmiotem czci religijnej. Jego opinia powinna być znana w przyszłym tygodniu. Od niej m.in. zależy to, czy wokalista gdańskiego zespołu Adam Darski usłyszy zarzuty obrazy uczuć religijnych. Do zdarzenia miało dojść podczas wrześniowego występu zespołu w gdyńskim klubie "Ucho". Przed jednym z utworów wokalista podarł Pismo Święte i kartki rozrzucił wśród publiczności. Niszcząc Biblię, mówił - nie precyzując o co dokładnie chodzi - że zespół "chce się rozprawić z mitem, którego bohaterem jest największa, najbardziej zbrodnicza sekta, jaka istniała na ziemi". Doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Darskiego złożył w lutym tego roku szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak. Tego samego, który stworzył indeks zespołów "propagujących satanizm". Znalazł się na nim również Behemoth. W tym samym miesiącu prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo z urzędu. Przesłuchano jednego z uczestników koncertu, który miał potwierdzić przebieg zdarzeń na imprezie. Świadek ten dostarczył też prokuraturze nagranie z koncertu. Na pytania prokuratorów odpowiadali też właściciel Ucha Karol Hebanowski i lider Behemotha. Ten pierwszy miał powiedzieć, że sam był zaskoczony przebiegiem zdarzeń i gdyby znał wcześniej zamiary lidera zespołu, nie zgodziłby się na wynajęcie sali [klub nie był organizatorem koncertu - przyp. red] Adam Darski wyjaśniał z kolei, że podarcie Biblii to część jego działań artystycznych. - Lider Behemotha stwierdził także, że nie było jego celem obrażanie czyichś uczuć religijnych. Przeprosił, jeśli tak się zdarzyło - poinformowała szefowa gdyńskiej prokuratury Marzanna Majstrowicz. Po zapoznaniu się z opinią religioznawcy z UJ, gdyńska prokuratura podejmie decyzję, co do dalszych czynności w śledztwie. Co grozi muzykowi "Behemotha"? Artykuł 196 Kodeksu Karnego mówi, że "kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch". js