Zebrano 3 745 podpisów - wymagane było 3 261. Jak wyjaśniła Łukasiak, by dać szansę tym mieszkańcom Sopotu, którzy deklarują jeszcze chęć poparcia wniosku, podpisy będą zbierane do 6 marca, a następnie przekazane komisarzowi wyborczemu w Gdańsku. Od dnia przyjęcia listy z podpisami komisarz wyborczy ma miesiąc na ogłoszenie daty referendum. Aby było ono ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 3/5 osób, które uczestniczyły w ostatnich wyborach prezydenta miasta. Na początku lutego Jacek Karnowski, któremu gdańskie biuro Prokuratury Krajowej postawiło osiem zarzutów, w tym siedem korupcyjnych, ogłosił, że chce, aby to mieszkańcy miasta zdecydowali w referendum, czy ma zostać na stanowisku. Jak powiedział w środę przewodniczący Rady Miasta Sopotu Wieczesław Augustyniak (jest on też członkiem grupy zbierającej podpisy - red.) w sytuacji, gdy zebrano już odpowiednią liczbę podpisów, ewentualny wniosek sopockich radnych PO o przeprowadzenie referendum poprzez uchwałę Rady Miasta Sopotu -do czego zobowiązały ich w sobotę pomorskie władze PO - jest praktycznie "bezprzedmiotowy". Augustyniak wyjaśnił, że biuro wyborcze ogłosi datę referendum na podstawie wniosku, który przyjmie jako pierwszy. Jego zdaniem, listę z podpisami można by złożyć w biurze wyborczym już w poniedziałek 2 marca, a zebrane po tym dniu podpisy z poparciem wykorzystać jako rezerwę na wypadek, gdyby komisarz wyborczy zakwestionował część podpisów. W środę wieczorem odbyło się spotkanie sopockich radnych PO. - Jutro na ręce przewodniczącego Rady Miasta złożony zostanie przez nas wniosek ws. referendum. Podpisało się pod nim sześciu radnych. Dojdzie też na pewno mój podpis - powiedział PAP radny Platformy Jarosław Kempa. W 21-osobowej Radzie Miasta Sopotu zasiada 9 radnych PO, którzy tworzą koalicję rządzącą wraz z sześcioma radnymi z Samorządność Sopot. Opozycyjne PiS ma pięciu radnych, jeden radny jest niezrzeszony. Augustyniak poinformował, że w takim przypadku sesja Rady Miasta poświęcona głosowaniu nad wnioskiem o referendum odbędzie się najwcześniej 13 marca. W ubiegły piątek premier i lider PO Donald Tusk oświadczył, że to radni Platformy w Sopocie powinni podjąć decyzję o przegłosowaniu wniosku o przeprowadzenie w tym mieście referendum ws. odwołania prezydenta Karnowskiego. Szef rządu argumentował, że Karnowski, na którym ciążą zarzuty, nie powinien sprawować funkcji prezydenta. Referendum ogłoszone przez Radę Miasta, w przypadku zwycięstwa Karnowskiego, skutkowałoby jej odwołaniem.