Nastolatek wracał we wtorek wieczorem z treningu koszykówki. Szedł przez park. W pewnym momencie na jego drodze stanęło dwóch nieznajomych mężczyzn. Nie pytając o nic zaczęli bić 16-latka pięściami, a gdy upadł kopać po całym ciele. - Pokrzywdzony trafił do szpitala ze wstrząśnieniem mózgu, złamanym nosem i stłuczeniami ciała - poinformowała policja. Do tego samego szpitala, ale pół godziny po przywiezieniu tam pobitego chłopaka, trafił jeden z napastników. Czy i jego ktoś pobił? Nie, bandyta zgłosił się po pomoc, ponieważ bijąc nastolatka złamał sobie kości dłoni. Na karcie medycznej znalazły się wszystkie jego dane. Następnego dnia 20-letni Sebastian D. i 21-letni Piotr B. zostali zatrzymani w swoich mieszkaniach. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Za pobicie grozi im do 3 lat pozbawienia wolności. js