Jak poinformował asp. sztab. Piotr Porożyński z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku, strażacy zostali wezwani na miejsce zdarzenia przez policję. - Z wody wyciągnięte zostało auto marki Skoda Favorit, wewnątrz którego znajdowały się ciała dwóch mężczyzn - powiedział Porożyński. Policję zaalarmował przechodzień Rzecznik policji w Starogardzie Gdańskim Marcin Kunka, który wcześniej informował, że policję zaalarmował kierowca przejeżdżającego drogą auta, we wtorek po południu sprostował, że był to przechodzień, który wybrał się na spacer do lasu. - Zauważył on jedno koło samochodu wystające z wody - wyjaśnił Kunka. Rzecznik poinformował, że zidentyfikowano już ofiary wypadku: są to mieszkańcy powiatu starogardzkiego w wieku 30 i 33 lata. Do zdarzenia doszło w pobliżu asfaltowej, ale leśnej - mało uczęszczanej drogi. Auto stoczyło się ze skarpy i dachowało Najprawdopodobniej auto wpadło w poślizg, zderzyło się z drzewem, stoczyło z kilkunastometrowej skarpy i dachowało w wodzie. - Jednak to na razie tylko przypuszczenia, dokładne okoliczności będziemy dopiero ustalać, nie wiemy jeszcze nawet kiedy mogło dojść do wypadku: może to pomóc ustalić sekcja zwłok ofiar - powiedział Kunka. Kolejny tak tragiczny wypadek To kolejny tak tragiczny wypadek, do którego doszło w ostatnich dniach na Pomorzu. Cztery osoby zginęły w sobotę, 14 stycznia, wczesnym popołudniem w Granicznej Wsi (woj. pomorskie) po tym, jak auto wpadło do położonego niedaleko drogi stawu. Ofiarami są: 29-letnia kobieta i trzech mężczyzn w wieku 28, 29 i 32 lata. Także w tym przypadku przyczyną mógł być poślizg, po którym samochód wypadł z szosy i dachował w wodzie.