Pierwszy groźniejszy strzał na bramkę oddali poznaniacy - w 12. minucie Bledzewskiego próbował zaskoczyć Peszko. Mimo że zespół Lecha w pierwszej połowie prezentował się nieco lepiej od rywala, to gdynianie objęli prowadzenie. W 19. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Budzińskiego Maciej Szmatiuk najszybciej znalazł się przy odchodzącej piłce i głową skierował ją do siatki. Lech mógł w pierwszej połowie wyrównać, a nawet objąć prowadzenie. W 29. minucie żaden z poznaniaków nie doszedł do idealnego dośrodkowania Jakuba Wilka, który zagrał piłkę za obrońców Arki, a już w doliczonym czasie gry piłkę nad poprzeczka przeniósł Mikołajczak. Po zmianie stron klarowniejsze sytuacje wypracowali sobie gdynianie, ale bramek nie strzelili m.in. Budziński i Sakaljew. Niewykorzystane okazje zemściły się na gospodarzach. W 76. minucie po akcji poznaniaków prawym skrzydłem i dośrodkowaniu bramkę głową strzelił Lewandowski. Mimo starań jednej i drugiej drużyny wynik już się nie zmienił i obie ekipy, które od pewnego czasu grają poniżej oczekiwań, podzieliły się punktami.