Gram dla ludzi, i tylko z myślą o nich... Prawdziwi profesjonaliści swoje nazwiska budują latami. Nawet największe sukcesy są dla nich tylko kolejnymi powodami, żeby dalej się rozwijać. Angelo Mike jest właśnie takim profesjonalistą, któremu spoczywanie na laurach nigdy nawet nie przeszło przez myśl. Ale sam profesjonalizm w zawodzie dj'a i producenta to tylko połowa sukcesu - druga to talent, który sprawia, że za artystą podążają tłumy. Matka, żona i kochanka Mowa oczywiście o muzyce, która Jarka Czechowskiego przerodziła w Angelo Mike'a i nieprzerwanie umacnia jego fenomen. - Łatwo jest się zachłysnąć sukcesem, oddać hedonizmowi, zapomnieć o najważniejszych życiowych zasadach. Powodem, dla którego jestem tu, gdzie jestem i wciąż czerpię radość z pracy, jest miłość do muzyki, która nieustannie przypomina mi, po co to wszystko robię - mówi o sobie Angelo Mike. A co robi? Od kilkunastu lat co weekend wchodzi na dj'kę, żeby oddać publice kawałek siebie - tak, aby poczuli jedność z historią, którą ma im do opowiedzenia. Podczas jego występów nie ma podziałów na artystę i jego fanów. Jest idealnie zgrana całość, która porwana zachwycającą różnorodnością elektroniki z upływem nocy zdobywa kolejne niezapomniane przeżycia. Od Małopolski... Wszystko zaczęło się w rodzinnym Nowym Sączu, w którym Jarek organizował swoje pierwsze imprezy. Gdyby sukces był łatwo policzalny, mogłoby go oddać porównanie frekwencji jego eventów - kilkanaście osób w czasach powijaków i kilkanaście tysięcy na wydarzeniach rangi polskiej edycji Sensation White. Po drodze stać się musiało jednak wiele, by dzisiejszy sukces był w ogóle możliwy. Ważnym krokiem była przeprowadzka do Warszawy, w której przez cztery lata z rzędu Angelo Mike mógł cieszyć się zwycięstwami w plebiscycie czytelników magazynu "Laif" na najlepszego polskiego dj'a. ...po Chicago Polscy dj'e rzadko wyjeżdżają grać zagranicę. Nie dotyczy to oczywiście uznanych producentów, którzy są cenionym towarem na całym świecie. Jarek na sukces studyjny dopiero jednak pracuje, a i tak ma już bogate doświadczenia z wojaży po innych krajach. Jest pierwszym Polakiem, który wystąpił na Mayday w Dortmundzie. Grał m.in. na Creamfields w Pradze i niemieckich festiwalach Soundtropolis, Nature One, House of Summer oraz Love Parade. Wielokrotne występy w Londynie, Dublinie, Niemczech, Włoszech czy Czechach sprawiły, że fanów Angelo Mike'a coraz łatwiej znaleźć także poza polskim podwórkiem. W grę wchodzą także Stany Zjednoczone, gdzie w chicagowskim klubie Vision Jarek zatrząsł parkie-tem w sierpniu 2007 roku. 16 stycznia 2008 (środa), godz. 20. Akademicki Klub PG Kwadratowa, Gdańsk, Siedlicka 4.Bilety: 15 zł, ulgowy 5 zł.