"Największe Jaja" w Tczewie to impreza, która od lat przyciąga wielu tczewian, chcących jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi poczuć ich atmosferę. Tradycyjnie kiermasz odbył się w Centrum Kultury i Sztuki. Największe ceramiczne jajo za 110 zł wylicytował starosta tczewski Witold Sosnowski. Publiczność przybyła tłumnie na "Największe Jaja w Tczewie", które nie byłyby możliwe bez wysiłku terapeutów i ich podopiecznych z tczewskiego koła Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym. Nie mogło też zabraknąć rękodzieła niepełnosprawnych: pisanek i ptaszków na listewkach, obrazków na szkle i płótnie, glinianych wielkanocnych ozdób i oczywiście wielkich ceramicznych jaj różnych rozmiarów, które cieszyły się największą popularnością. Wielkanocny stół Podczas kiermaszu można było również skosztować wielkanocnych specjałów. Wszelkiej maści sałatek i - jakżeby inaczej - jajek gotowanych pod wieloma postaciami. Często zamiast żółtka zawierały nadzienie. Każdego roku "Największe Jaja" prowadzi niezastąpiony Ludwik Kiedrowski. Tak było i tym razem. Zapewne bez jego nawoływań przez lata nie doszłoby do tylu udanych aukcji. W tym roku pomagała mu Aleksandra Mocny, jedna z terapeutek zajmująca się m.in. organizacją konkursów rodzinnych i na najzabawniejszą fraszkę. Bo co by to była za impreza bez zabawnych wierszyków o Wielkanocy? - W konkursach biorą udział całe rodziny - tłumaczy A. Mocny. - Chodzi nie tylko o wygrywanie skromnych upominków, ale by integrować bliskich przy wspólnej zabawie. Przy okazji przybliża się tradycję wielkanocną i rozwijana jest wyobraźnia plastyczna. Coroczny kiermasz to także okazja, by zaprezentować prace niepełnosprawnych mieszkańcom i swoim rodzinom, które często po przyjściu nie wierzą, że ozdoby są dziełem ich niepełnosprawnych krewnych. Losowała 8-latka Szkoda tylko, że w tym roku zabrakło zespołu. Był za to pan Zbigniew Pączek, który zajął się nagłośnieniem i elektroniczną oprawą muzyczną. - Uwaga, uwaga! Czy jeszcze ktoś coś nabywa, czegoś poszukuje? - dopytywał konferansjer. - Jest szansa na ułożenie fraszki wielkanocnej i złożenia kuponu aukcyjnego na "to" wielkie jajo. Przypominam, że przez cały czas można uczestniczyć w loterii, w której każdy los wygrywa! Finałowe losy wyciągała, lekko przejęta, 8-letnia Paulinka. Jedną z nagród wygrali państwo Szlagowscy. Przy stoiskach z produktami przez całą imprezę trwał duży ruch. - Wszystkie ozdoby są bardzo ładne, szczególnie podobały mi się kartki świąteczne -powiedziała Monika Marcińska, która akurat opuszczała kiermasz z torebką pełną ozdób. - Wszystko bardzo tanie. Jestem pierwszy raz na tym kiermaszu. Moja kuzynka uczestniczy w warsztatach jako niepełnosprawna. Baranki domowej roboty Kiermasz to także okazja do spotkania się z byłymi współpracownikami ośrodka. Marcela przez 4 tygodnie uczestniczyła w pracach warsztatów. Obecnie szkoli się w Starogardzie Gd. Oczywiście chce być terapeutką. - Kupiłam obrazek kuzynki. Chyba z sześć razy wzięłam udział w loterii, stąd mam tyle ozdób. Najbardziej podobały mi się gliniane jajka. W domu przygotowuję białego baranka z krepy i nadmuchanego balonu. Korzystam przy tym z tego, czego nauczyłam się na warsztatach, ale też sama wymyślam jakieś przedmioty. Zdarza się, że uczestnicy poprzednich edycji imprezy wciągają swoich znajomych... - Niech Pan popatrzy, jaki ładny obrazek wygrałam - pochwaliła się jedna ze starszych pań, która przyprowadziła na konkurs swoją koleżankę. - Jeszcze z zeszłego roku mam kaczkę i jajka. Ceramiczne jajka są wspaniałe. Jestem tu co rok. Do tych rzeczy, które tu dostałam, dorobię jeszcze baranka z masła... - dodała pani Danuta. Fraszki wielkanocne "Dziwy" - Kokoszka gdacze, a jajo kacze, "Hodowca" - Właśnie pracuje nad takim ptakiem, co zniesie jaja z ajerkoniakiem; Jeszcze na koniec ta zagadeczka: ptaszek fajniejszy jest czy jajeczka, - W kurniku przed Wielkanocą; Alarm na trąbach grają; I moc pracy ogłaszają; Kogut władca grzędy pilnuje, gdy kura jaja maluje; A wymalować trzeba wielki kosz, by je dostała cała rodzina świętująca i przy stole jajkami się dzieląca, - Rzekło jajo do kury, No który podskoczy, który?, Wpadło do wody i... plusk, bo podskoczył Donald Tusk. Autor: Wawrzyniec Mocny