Jak poinformował w poniedziałek szef gdańskiego biura Prokuratury Krajowej do spraw przestępczości zorganizowanej, Zbigniew Niemczyk, akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy. Dotyczy on asesora jednego z komorników w Bydgoszczy, Janusza Ch. oraz kierowcy zatrudnionego w tej samej kancelarii, Krzysztofa R. Obaj zostali zatrzymani przez CBA w listopadzie ubiegłego roku, tuż po tym jak przyjęli 60 tys. zł łapówki od właściciela firmy, wobec którego prowadzone były czynności egzekucyjne. - Łapówka miała gwarantować dłużnikowi umorzenie postępowania egzekucyjnego oraz możliwość dalszego prowadzenia działalności gospodarczej - powiedział Niemczyk. W trakcie śledztwa prokuratura ustaliła, że obaj mężczyźni już wcześniej - co najmniej trzy razy przyjęli łapówki (w sumie prawie 9 tys. zł) w zamian za odstąpienie od czynności. Przy tym Janusz Ch. podawał się za komornika, a kierowca Krzysztof R. przedstawiał się jako asesor. Pieniądze pozyskane z łapówek mężczyźni dzielili między siebie. Obaj przyznali się do winy. Grozi im do 10 lat więzienia. Dodatkowo Krzysztof R. jest oskarżony o to, że wykorzystał seksualnie dwie kobiety, w stosunku do których prowadzone było postępowania egzekucyjne. - Wykorzystując krytyczne położenie dwóch dłużniczek nakłaniał je do obcowania płciowego - wyjaśnił Niemczyk. Do tego czynu Krzysztof R. się nie przyznał.