Magazyn znajduje się przy ul. Nasypowej w Gdyni. W akcji ratunkowej uczestniczy dziewięć zastępów Straży Pożarnej, policjanci oraz ratownicy i pogotowie. Niewykluczone, że pod gruzami są ludzie. - Akcja ratunkowa cały czas trwa. Specjalistyczne ekipy przeszukują gruzowisko. Jak dotąd nikogo nie odnaleziono - informuje w rozmowie z INTERIA.PL kpt. Łukasz Płusa, rzecznik gdyńskiej Straży Pożarnej. - Z relacji świadków zdarzenia, mieszkańców pobliskiego bloku, wynika, że tuż przed zawaleniem się budynku, z magazynu wyjechał jakiś samochód - dodaje rzecznik. Przyczyny zawalenia się magazynu na razie nie są znane. Na miejscu wypadku są przedstawiciele nadzoru budowlanego, którzy będą to wyjaśniać. W budynku, w którym zawalił się strop, był wcześniej wojskowy magazyn. Wiadomo, że należał on do osoby prywatnej.