Akcja Marynarki Wojennej zacznie się od spuszczenia z obu okrętów na dno Bałtyku zdalnie sterowanych pojazdów podwodnych z kamerami. Potem, po analizie filmów specjaliści podejmą decyzję, czy obiekt zostanie podniesiony dziś, a jeśli tak to, w jaki sposób. Po wydobyciu torpeda zostanie zdetonowana na poligonie morskim. Jeśli zaś chodzi o XIX-wieczny wrak, to dzisiejsze działania wojskowe mają na celu jedynie rozpoznanie. Wcześniej wrak badali archeolodzy podmorscy z Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Zauważyli tam przedmioty przypominające broń okrętową. Teraz wrak spenetrują wojskowi. - Poproszono nas o pomoc, ponieważ dysponujemy specjalistycznym sprzętem i wyszkolonymi ludźmi - mówi porucznik Bartosz Zajda z Marynarki Wojennej. I jednocześnie zapewnia, że jeśli we wraku znajdują się niebezpieczne obiekty, również zostaną wydobyte i zniszczone.