- Manifestujemy w ten sposób radość, dość rozpamiętywania klęsk - dodał. Parada przeszła ulicami historycznego centrum Gdańska. Na jej czele były grupy zabytkowych i oryginalnych motocykli oraz aut. Uczestniczyły także grupy rekonstrukcji historycznych, m.in. chorągiew husarska, ułani z 1939 r., żołnierze piechoty Księstwa Warszawskiego i średniowieczni rycerze. W paradzie wzięli także udział strażacy z Gdańska, Sobieszewa i z Kartuz, orkiestra Straży Granicznej oraz obwoźny carillon. Oprócz mieszkańców przybyłych całymi rodzinami byli także uczniowie gdańskich szkół, harcerze i kibice Lechii. Większość miała biało-czerwone przebranie lub wymalowane flagi na policzkach. Parada niepodległości została zorganizowana przez gdański samorząd oraz stowarzyszenie Społeczny Urząd Miasta. Tuż po paradzie w Bazylice Mariackiej odbyła się msza w intencji ojczyzny odprawiona przez metropolitę gdańskiego, abp. Sławoja Leszka Głódzia. - Dzień 11 listopada, poważna i głęboka refleksja nad nim wyostrza, jakby jeszcze mocniej rozświetla prawdę znaną i oczywistą. Państwo polskie nie jest własnością jakiejkolwiek rządzącej partii czy koalicji, choćby była jak najbardziej zadowolona z siebie, przekonana o słuszności swojego programu, o umiejętności i skuteczności rządzenia - mówił metropolita gdański w swojej homilii. - Chciałoby się przestrzec naszych braci, którzy ster nawy Rzeczypospolitej trzymają: "Nie dawajcie miejsca diabłu" w instytucjach państwa, w parlamencie - za te słowa abp otrzymał oklaski od zgromadzonych w Bazylice Mariackiej. Gdańskie uroczystości zakończyło odsłonięcie tablicy pamiątkowej ku czci Józefa Piłsudskiego i Kazimierza Sosnkowskiego przy III bramie Aresztu Śledczego. Marszałek i jego zastępca byli przetrzymywani tu przez Niemców w dniach 23-19 lipca 1917 r. Parada niepodległości odbyła się także w Gdyni.