O stwierdzeniu przez biegłych poczytalności zabójcy poinformowała we wtorek wiceszefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście Anna Górska. Prokurator nie chciała jednak ujawniać więcej szczegółów dotyczących opinii specjalistów. Górska wyjaśniła, że w ramach śledztwa zaplanowano jeszcze cykl przesłuchań. Jej zdaniem, zakończenia postępowania w tej sprawie można się spodziewać we wrześniu 2010 roku. Do zabójstwa 39-letniego księdza z parafii Św. Krzysztofa na gdańskim osiedlu Zakoniczyn doszło pod koniec marca 2011 roku. Ciało duchownego znalazł w jego mieszkaniu proboszcz parafii zaniepokojony nieobecnością księdza na mszy. M.in. na podstawie bilingów z telefonu zmarłego policja dotarła do 18-letniego Eryka B. mieszkającego niedaleko Piły. Po zatrzymaniu młody mężczyzna przyznał się do zabójstwa. Zeznał, że swoją ofiarę poznał za pośrednictwem internetowego portalu towarzyskiego. Po krótkiej znajomości ksiądz zaprosił Eryka B. do Gdańska. W czasie spotkania w mieszkaniu duchownego miało dojść do sprzeczki, która przerodziła się w bójkę i zakończyła zabójstwem. Po zabiciu księdza Eryk B. ukradł z jego domu ponad 500 zł i złoty łańcuszek. Jak zeznał 18-latek, nie wiedział on, że ma do czynienia z osobą duchowną. Domyślił się tego dopiero po zabójstwie, gdy rozglądał się po mieszkaniu ofiary i znalazł zdjęcia, na których zabity był w sutannie. Młodemu mężczyźnie grozi dożywocie. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że przyczyną śmierci księdza było uduszenie. Ofiara miała także ranę na skroni i złamane cztery żebra.