Akt oskarżenia przesłano do słupskiego sądu rejonowego. Rzecznik prokuratury powiedział, że oskarżony przyznał się w śledztwie do zarzutu. 18-latek nie był dotychczas karany. Na początkowym etapie postępowania trafił do aresztu. Pod koniec października został wypuszczony na wolność. W pobiciu policjanta oprócz Bartosza B. uczestniczyło jeszcze dwóch nastolatków w wieku 15 i 14 lat. Dotyczące ich materiały prokuratura przekazała do wydziału rodzinnego i nieletnich Sądu Rejonowego w Słupsku. Prezes SR sędzia Krzysztof Ciemnoczołowski poinformował w środę, że postępowania w tych sprawach jeszcze się nie zakończyło. 15-latek został wprawdzie uznany za sprawcę napaści na policjanta, za co sąd umieścił go w zakładzie poprawczym, ale wyrok się nie uprawomocnił, bo obrona wniosła apelację. Przed kilkoma dniami akta sprawy przekazano w związku z tym do słupskiego sądu okręgowego. Natomiast w postępowaniu wobec 14-latka sąd rejonowy zlecił Rodzinnemu Ośrodkowi Diagnostyczno - Konsultacyjnemu sporządzenie opinii na temat obwinionego. Obaj nastolatkowie przebywają obecnie w schronisku dla nieletnich. Do pobicia policjanta doszło 20 lipca wieczorem w centrum Słupska. Funkcjonariusz był po służbie i poszedł ze znajomymi na kawę. W pewnym momencie przed lokalem pojawiło się pięciu agresywnych nastolatków. Kiedy doszło do szarpaniny z przechodzącym ulicą młodym mężczyzną, policjant zdecydował się na interwencję. Gdy pokazał legitymację trzech nastolatków rzuciło się na niego i dotkliwie pobiło, m.in. złamali mu nos, dolne ściany oczodołów i boczne kości zatok szczękowych. Potem na widok zbliżającego się radiowozu, napastnicy uciekli. Pobity policjant niedawno wrócił do służby.