Policjanci dawno nie mieli do czynienia z takim zdarzeniem. Zgłosiła się do nich osiemnastoletnia dziewczyna pobita przez swoją koleżankę. Z opowiadań ofiary wynika, że gdy szła ul. Derdowskiego podeszła do niej 15-letnia koleżanka, z którą wymieniła kilka ostrych słów. Następnie młodsza dziewczyna zaatakowała starszą. - Popchnęła ją, a gdy ta się przewróciła, zaczęła kopać ją w głowę aż do utraty przytomności - relacjonuje Natasza Korecka z Komendy Powiatowej Policji w Malborku. - Osiemnastolatce towarzyszyła prawdopodobnie inna koleżanka i to ona wezwała pogotowie. W szpitalu okazało się, że ofiara ma złamany nos i ogólne potłuczenia. Ale napastniczce to nie wystarczyło, bo zjawiła się w lecznicy, gdzie nadal zachowywała się bardzo agresywnie wobec ofiary, którą wcześniej poturbowała. Na szczęście poszkodowaną obroniła towarzysząca jej matka, która zagroziła piętnastolatce, że jeśli natychmiast nie wyjdzie, to wezwie policję. O przyszłości dziewczyny zdecyduje teraz sąd rodzinny. Autor: AMS