Zarzut posiadania haszyszu usłyszał 34-letni mężczyzna, który został aresztowany. Sprawa ma związek z działalnością grupy przestępczej, zajmującej się m.in. przemytem narkotyków z Hiszpanii do Niemiec i Polski. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gorzowie. Jeden z jego wątków dotyczy uprowadzenia mieszkańca Słubic. Sprawcy zażądali wówczas od jego rodziny 100 tys. euro okupu. Policjanci z CBŚ szybko ustalili i zatrzymali porywaczy. Akcja miała miejsce w Gdańsku. Okazało się, że słubiczanin, notowany wcześniej za przestępstwa gospodarcze, tym razem brał udział w procederze narkotykowym. Według policji, motywem jego porwania były porachunki przestępcze wynikające z nierozliczenia się mężczyzny z grupą, m.in. za przemycone narkotyki. Słubiczanin ma postawiony zarzut przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej. Po zatrzymaniu sprawców uprowadzenia, policja dowiedziała się, że u krewnego jednego z nich mogą znajdować się znaczne ilości haszyszu, który przemycono do Polski z Hiszpanii. W piątek i sobotę dokonano przeszukań. Trop potwierdził się. Na posesji w pobliżu Gdańsku policjanci znaleźli ok. 15 kg haszyszu o wartości ok. 450 tys. złotych. W przeszukaniu wykorzystano georadar - urządzenie do poszukiwania przedmiotów ukrytych pod ziemią, gdzie właśnie znaleziono narkotyki. W związku ze znalezieniem haszyszu zatrzymano 34-letniego Sebastiana S., mieszkańca niewielkiej miejscowości w pobliżu Gdańska. Sebastianowi S. zarzucono posiadanie znacznych ilości narkotyków; decyzją gorzowskiego sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Grozi mu do 10 lat więzienia. Policja zapowiada kolejne zatrzymania w tej sprawie.