"Grupa miała w Warszawie luksusową agencję towarzyską. Zatrudniano w niej nie tylko Polki, ale też kobiety z Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Litwy, Łotwy, a nawet Wenezueli" - poinformowała PAP rzeczniczka CBŚP kom. Agnieszka Hamelusz.Jak dodała, poza "Czekolindą" zatrzymano też jej współpracownika Norberta K. "Wszyscy zatrzymani usłyszeli w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zarzuty kierowania bądź udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i czerpania korzyści z nierządu. Grozi im 5 lub 10 lat" - dodała rzeczniczka. Zarówno 29-letnia Karolina P., jak i młodszy o rok Norbert K., kierowali gangiem. Z ustaleń śledczych wynika, że to oni wydawali polecenia członkom grupy, rozliczali z zadań i utargu. "Agencja, którą prowadzili, była największą ekskluzywną agencją w Warszawie. Klienci niejednokrotnie zostawiali tu jednorazowo nawet ponad 100 tys. zł. Preferowane były płatności gotówką i kartami kredytowymi. Na miejscu znajdował się m.in. bankomat" - dodała Hamelusz. Akcja została przeprowadzona w weekend. "Zabezpieczyliśmy m.in. luksusowe samochody, duże ilości biżuterii, znaczne kwoty pieniędzy oraz kokainę. Sześć zatrzymanych osób trafiło już do aresztu" - poinformowała oficer. Sprawa jest rozwojowa. Funkcjonariusze ustalają kto jeszcze mógł być zamieszany w proceder. Patrycja Rojek-Socha