Minister sprawiedliwości, nawiązując do ostatniego wywiadu, którego prezes PiS Jarosław Kaczyński udzielił "Gazecie Polskiej", zwrócił uwagę, że "dziś mówi się wiele o relacjach czterdziestolatków". "Chciałbym powiedzieć i tutaj zadeklarować, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby czterdziestokilkulatkowie mogli ze sobą dobrze współpracować i działać na rzecz Polski" - podkreślił. "Jestem przekonany, że mogę nie tylko w swoim imieniu, ale wszystkich tu nas zebranych z Solidarnej Polski, wyciągnąć rękę do współpracy, do pana prezydenta, i że uznamy, że nie osobiste sprawy, nie osobiste ambicje, ale Polska, nasza lojalność wobec wyborców, tego, co obiecywaliśmy, połączy nas we wspólnym wysiłku na rzecz dobrej zmiany, która leży na sercu nam wspólnie" - dodał minister. Ziobro wierzy w to, że wraz z prezydentem są w stanie zawrzeć porozumienie i kompromis. "Nie będziemy czynić przeszkody dla zawarcia kompromisu" Szef MS mówił również, że wcześniejsza propozycja reformy Krajowej Rady Sądownictwa, przewidująca dwie izby, jest lepszym rozwiązaniem, które stabilizuje sytuację systemu sądownictwa. "Skoro pan prezydent proponuje jedną izbę to nie będziemy czynić z tego przeszkody dla zawarcia kompromisu. Znając swoje racje i argumenty szanujemy inny punkt widzenia i wrażliwość, bo najważniejszy jest wspólny cel: dobra zmiana w sądownictwie i ufam, że na zasadzie mądrego, dobrego kompromisu i porozumienia uda się ją zawrzeć" - zaznaczył Ziobro. "Nie ambicje osobiste się liczą, ale nasz wspólny cel" - dodał. Ziobro wylicza dokonania z ostatnich dwóch lat Podczas sobotniej konwencji Solidarnej Polski Ziobro przedstawił dokonania ostatnich dwóch lat rządów Zjednoczonej Prawicy, jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości. Wymienił tu m.in. ustawę dotyczącą "odrzucenia ustawy o skróceniu okresu przedawnień, którą przeforsował pod koniec swoich rządów rząd PO-PSL". Szef SP wskazywał też na reformę prokuratury. "Dokonaliśmy zmiany, przywróciliśmy - zgodnie ze zobowiązaniami wspólnego programu obozu Zjednoczonej Prawicy - naturalną kolej rzeczy, czyli że minister sprawiedliwości jest jednocześnie prokuratorem generalnym. To znaczy, że mechanizm demokratyczny ma realny wpływ na sposób działania prokuratora generalnego i prokuratury" - mówił Ziobro. "To jest właśnie rzeczywistość naszego codziennego funkcjonowania, my liczymy się z demokracją, my liczymy się z oceną ludzi, my liczymy się z oczekiwaniami" - podkreślał polityk. Prezes Solidarnej Polski wskazywał też, że gdy objął funkcję prokuratora generalnego jako jeden z priorytetów potraktował sprawy "z wielką, aferalną przestępczością VAT-owską". "Naszą decyzją było powstanie (...) specjalnych oddziałów śledczych w ramach prokuratur regionalnych, powołanie specjalnego departamentu w prokuraturze krajowej ds. nadzoru nad przestępczością gospodarczą" - przypomniał, dodając, że rząd zaostrzył też kary dla aferzystów finansowych. "To przynosi efekty" - przekonywał. Jak dodał, gdyby nie uszczelnienie poboru VAT, "pewnie nie byłoby być może tych środków potrzebnych na 500 plus i inne ważne programy społeczne". W trakcie przemówienia Ziobro odniósł się też do zarzutów opozycji, która twierdzi, że przeprowadzane w prokuraturze zmiany upolityczniają ją. "Czy walka z wielką aferalną przestępczością VAT-owską to jest upolitycznianie prokuratury, czy to jest przywrócenie prokuratury społeczeństwu?" - pytał retorycznie Ziobro. Zaznaczył przy tym, że rząd chce, by prokuratura była jeszcze bardziej sprawna w przyszłości, ale to wymaga czasu. Ziobro mówił też o komisji reprywatyzacyjnej ds. nieruchomości w Warszawie. "My słuchamy ludzi, słuchamy demokracji dlatego ta zmiana w prokuraturze jest dobrą zmianą, bo skończył się czas przekrętów i przejmowania kamienic w Warszawie. Dzisiaj ci którzy dopuszczali się przekrętów, czuli się bezkarnie siedzą w więzieniu" - mówił. Mateusz Roszak, Marta Rawicz, Rafał Białkowski