Dopytywany, czy powstanie wspólna lista partii opozycyjnych w najbliższych <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-samorzadowe-2024" title="wyborach samorządowych" target="_blank">wyborach samorządowych</a> odpowiedział, że "wspólna lista, jak wszystkie sondaże pokazują, to wartość dodana, bo nasi wyborcy oczekują wspólnego działania, oczekują zjednoczenia". "I o tym mówimy" - dodał. Według wiceszefa PO "nie ma innego wyjścia aniżeli jednoczenie ugrupowań, które mają podobne, czy czasem takie samo spojrzenie na samorząd". Dodał, że program samorządowy "musi przełożyć się na wiarygodnych, dobrych ludzi w samorządach po to, by samorząd pozostał samorządem fachowców, a nie był oddany w ręce partyjnych działaczy z Nowogrodzkiej". Budka podkreślił jednak, że obecnie "nie ma zarządzonych wyborów, po drugie nieznane są okręgi wyborcze, po trzecie nieznana jest ordynacja wyborcza, czy zmiany w Kodeksie wyborczym dotyczące bezpośrednich wyborów". Jego zdaniem "jeśli będzie jedna tura wyborów, nie ma innej opcji niż jeden kandydat, bo każda inna wersja to oddanie PiS władzy w polskich miastach". "Jestem bardzo spokojny o te nasze rozmowy, bo docieramy się w boju" - dodał.