- Ludzie przyjechali do hotelu, chcą gdzieś wyjść i coś zjeść, nie mają gdzie, więc urządzają imprezę na ulicy. Gdyby były otwarte restauracje, zjedliby w nich, pogadali i poszli spać do hotelu - tak sytuację w Zakopanem komentował Władysław Kosiniak-Kamysz w programie "Graffiti" w Polsat News.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza "błędem było otwarcie części gospodarki w reżimie sanitarnym i pozostawienie drugiej części zamkniętej na klucz".
- Rząd powinien od piątku uruchomić wszystko w reżimie sanitarnym - uznał.
Zdaniem lidera ludowców cała gospodarka otwarta w reżimie sanitarnym "jest bezpieczniejsza dla życia i zdrowia niż takie połowiczne działanie, jak obecnie realizowane przez rząd".
Kosiniak-Kamysz zauważa, że tylko Polska zamknęła hotele. - Nie ma takiego innego kraju - przekonywał. Podał też przykład Szwajcarii, która pozostawiła otwarte stoki narciarskie.
Zapytany przez prowadzącego Marcina Fijołka o pozew zbiorowy przedsiębiorców z branż objętych surowymi obostrzeniami, którego złożenie zapowiadały PSL-Koalicja Polska, potwierdził, że jest on przygotowywany.
Kosiniak-Kamysz odniósł się również do proponowanego przez PiS podatku od mediów. Określił projekt jako "zły".
- Wicepremier Jarosław Gowin mówi, że nie poprze haraczu dla mediów Jeżeli tak jest, to znaczy, że Zjednoczona Prawica przestaje funkcjonować. Rządzący nie są w stanie zbudować stabilnej większości wokół najważniejszych projektów - stwierdził szef PSL.
Więcej na ten temat tutaj