- Jednym z filarów naszego planu dla Białorusi jest właśnie wsparcie oddolnych inicjatyw. Dostrzegamy ten autentycznie oddolny, prawdziwie demokratyczny charakter protestów - skomentował premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mateusz-morawiecki,gsbi,1" title="Mateusz Morawiecki" target="_blank">Mateusz Morawiecki</a>. - To już nie tylko stolica i większe miasta, ale również mniejsze miejscowości wystąpiły w obronie podstawowych praw. W podobny sposób - spontaniczny, zaczynający od konkretnych osób - zaczęła się w Polsce "Solidarność". Wkrótce ta fala sprzeciwu wobec komunistycznej władzy zamieniła się w ogólnonarodowy ruch, który zakończył komunizm w Polsce - wskazał prezes Rady Ministrów. - Kultura zawsze była ważnym elementem wspierającym wszelkie ruchy społeczne. Poprzez artystów i ich muzykę chcemy pokazać, że Polacy są solidarni z Białorusinami, że wspieramy ich w drodze ku wolności - mówi Nina Terentiew, członek zarządu, dyrektor programowa Telewizji Polsat. 26 września na PGE Narodowym obok polskiej flagi zawiśnie biało-czerwona, historyczna flaga Białorusi. - Z Warszawy do Mińska jest 545 kilometrów, to mniej niż do Szczecina. To wszystko dzieje tuż za ścianą, za lasem - zwracał uwagę na konferencji prasowej poświęconej koncertowi reprezentujący wykonawców Igor Herbut. Podkreślił, że muzyka jest językiem nadziei, który wznosi się ponad podziałami. Na płycie areny wystąpią polscy i białoruscy wykonawcy. Zasiadający na trybunach i widzowie wysłuchają m.in. "Murów" Jacka Kaczmarskiego, "Kocham wolność" Chłopców z Placu Broni i "Chcemy być sobą" zespołu Perfect. - Te piosenki mówią o rzeczach ważnych i najważniejszych. One towarzyszyły Polakom, kiedy walczyli o wolność. Chcemy, aby dodały otuchy Białorusinom - podkreślał Krzysztof Ibisz, dziennikarz, który 26 września będzie współprowadził koncert. Jednym z partnerów wydarzenia jest Fundacja Dom Białoruski. - Dziękujemy wam za podświetlane budynki, wywieszane flagi, za pomoc w rehabilitacji torturowanych Białorusinów. Bardzo ważna jest dla nas polska solidarność - zapewniał prezes fundacji, Aleś Zarembiuk. I dodał, że koncert będzie kolejnym krokiem ku powrotowi Białorusi do rodziny europejskich państw. - Tak, jak to było w czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów - przypominał prezes Domu Białoruskiego. Do realizacji koncertu włączyła się też Inicjatywa Wolna <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-bialorus,gsbi,2916" title="Białoruś" target="_blank">Białoruś</a>, która od 14 lat realizuje projekty wspierające naszego wschodniego sąsiada. Finansowo wydarzenie wesprą spółki skarbu państwa, m.in. KGHM, Energa, Lotos, Totalizator Sportowy i PGNiG. - Chcemy, żeby spółki sponsorowały ten koncert, żeby to wydarzenie miało charakter społeczny, wspólnotowy, żeby mogły w nim uczestniczyć osoby z różnych części Polski - tłumaczył <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-piotr-muller,gsbi,1777" title="Piotr Müller" target="_blank">Piotr Müller</a>, rzecznik rządu. - Koncert jest wyrazem solidarności i trzeba go zrealizować bez względu na humory niektórych dyktatorów czy autorytarnych rządów - dodał rzecznik rządu. Wstęp na koncert jest bezpłatny. Wystarczy pobrać ze <a href="https://koncertbialorus.pgenarodowy.pl/bilety" target="_blank">strony internetowej</a> bezpłatną wejściówkę. Będzie ona imienna i nie będzie można przekazać jej innej osobie. Od 15 września na chętnych czeka 11 tysięcy darmowych biletów. Koncert będzie transmitowany przez Telewizję Polsat, Interię, platformę IPLA oraz Biełsat - stację telewizyjną należącą do <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tvp,gsbi,1524" title="TVP" target="_blank">TVP</a> i nadającą po rosyjsku i białorusku. ew