Minister Waszczykowski podkreślił, że wyzwania, przed którymi stoi dziś Europa - terroryzm, kryzys migracyjny, niesatysfakcjonujący wzrost gospodarczy, Brexit - wymagają podjęcia wspólnych, konsekwentnych działań, powrotu do wspomnianej polsko-francuskiej współpracy. "By wspólnie budować przyszłość nie tylko relacji dwustronnych, ale również przyszłość silnej Unii, powinniśmy częściej rozmawiać z naszymi francuskimi przyjaciółmi, o czym wielokrotnie przypominałem przy okazji dwu- i wielostronnych spotkań na forach międzynarodowych" - napisał minister. Przypomniał, że proponował również ożywienie <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-trojkat-weimarski,gsbi,2054" title="Trójkąta Weimarskiego" target="_blank">Trójkąta Weimarskiego</a>. Jak dodał, liczy, że nowy prezydent Francji "wesprze ważne działania na rzecz ożywienia tego formatu". Jak zaznaczył minister, budowa silnej UE "jest naszym wspólnym celem, choć niejednokrotnie różnimy się w doborze środków potrzebnych do realizacji tej wizji". "W Polsce uważamy, że tylko spójna Unia "jednej prędkości", obejmująca wszystkie państwa członkowskie i uwzględniająca interesy całej Wspólnoty, może być odpowiedzią na współczesne wyzwania oraz sprostać oczekiwaniom naszych obywateli" - podkreślił. Według Waszczykowskiego "dzielenie Unii na kluby bardziej i mniej uprzywilejowanych państw nie stanowi sposobu na budowę silnej Unii - pogłębi ono tylko podziały i rywalizację między nami, zawracając nas do epoki sprzed 2004 roku". "Coraz częściej można odnieść wrażenie, że państwa "starej" Unii próbują obarczyć "nowych" członków odpowiedzialnością za własne kłopoty" - napisał minister. "Sprzeciwiamy się takiej narracji" - dodał. "W naszym - Polski i Francji - interesie jest, by UE stawała się coraz silniejszym podmiotem stosunków międzynarodowych, aby Unia i jej państwa członkowskie były silne militarnie, zdolne do reagowania na wyzwania niestabilnego sąsiedztwa - zarówno tego wschodniego, jak i tego południowego" - podkreślił. "Stąd nasza gotowość do udziału w inicjatywach Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony" - zadeklarował. "Chcemy nadal współpracować z Francją, nie tylko w ramach unijnych, ale również pokojowych operacjach i misjach stabilizacyjnych ONZ" - zapewnił minister. "Pozostajemy jednak także realistami - wiemy, że unijne zdolności wojskowe nie powinny dublować działań NATO czy wręcz konkurować z potencjałem Sojuszu, ale go uzupełniać" - zaznaczył. "Chcemy silniejszej i bezpiecznej Europy ze wzmocnioną i skuteczniejszą WPBiO, ale tam, gdzie Sojusz Północnoatlantycki jest lepiej predestynowany do obrony swoich członków - tak, jak to jest na Wschodzie, powinien odgrywać pierwszoplanową rolę. Tam, gdzie to właśnie zdolności unijne mogą lepiej służyć wzmacnianiu bezpieczeństwa naszych obywateli, winniśmy inwestować w rozwój WPBiO" - napisał minister SZ. "Podobnie jak Francja, chcemy również, by Unia była silnym, sprawnym podmiotem gospodarczym - rozwój gospodarczy Unii służy bowiem naszym obywatelom. Uważamy jednak, że sposobem na wyjście z kryzysu nie jest zwiększanie protekcjonizmu, ale wprost przeciwnie, pogłębianie czterech swobód jednolitego rynku, w tym przepływu osób i wolności świadczenia usług" - dodał. "Problemem francuskiego rynku pracy, jak i szerzej, francuskiej gospodarki nie jest symboliczny już polski hydraulik, który współtworzy przecież francuski PKB" - zauważył Waszczykowski. Jak dodał, "swoboda przepływu nie tylko kapitału czy towarów, ale również osób i usług - to jest nasze rozumienie globalizacji". Minister zauważył, że w ubiegłym roku "po decyzji o niekorzystnym dla Francji zakończeniu negocjacji w sprawie zakupu śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii, odczuliśmy pewien dystans w relacjach bilateralnych". Zaznaczył jednak, że mimo ograniczenia częstotliwości spotkań na najwyższych szczeblach, współpraca parlamentarna i na poziomie roboczym była równie intensywna i przebiegała bez zakłóceń, jak w latach minionych. Podkreślił też, że "niektóre wypowiedzi Emmanuela Macrona w trakcie kampanii prezydenckiej nt. Polski były bezzasadne". "Rozumiemy, że retoryka wyborcza rządzi się jednak swoimi prawami i właśnie w takim kontekście będziemy te wypowiedzi interpretować. Naszym zdaniem niesłusznie posługiwano się w tej retoryce polskimi przykładami. Mamy nadzieję, że prezydent <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-emmanuel-macron,gsbi,12" title="Emmanuel Macron" target="_blank">Emmanuel Macron</a> podejmie z nami rozmowy, by rozwiązywać problemy europejskie" - dodał. "Polska pozostaje otwarta na pogłębiony, partnerski dialog z Pałacem Elizejskim pod nowymi rządami. Mamy nadzieję, ze prezydentura Emmanuela Macrona pozwoli na +nowe otwarcie+ w relacjach polsko-francuskich, które przełoży się na realizację wspólnych projektów także na forum Unii Europejskiej, NATO, ONZ i w ramach Trójkąta Weimarskiego" - zadeklarowął szef polskiej dyplomacji.