W Częstochowie znaleziono kolejny niewybuch z czasów II Wojny Światowej. Saperom udało się bezpiecznie wywieźć pocisk. - Policjant z naszego zespołu do rozpoznawania minersko-pirotechnicznego ustalił, że jest to urządzenie wybuchowe - powiedziała rzecznik częstochowskiej policji, Joanna Lazar.
Konieczna była ewakuacja 120 osób. - Straż pożarna musiała ewakuować osoby znajdujące się w pobliskich blokach, uczelni, a także stadionu miejskiego - powiedział Roman Desperak ze straży pożarnej.
Cztery dni wcześniej przeprowadzano już taką samą operację, gdy robotnicy przeprowadzający prace kanalizacyjne znaleźli podobny pocisk.
Ewakuowane osoby skierowano do autobusu. - Znowu coś znaleźli. Jak tak dalej pójdzie, to co parę dni będziemy mieli taki biwak. Mamy zamiar napisać do MPK, żeby nam udostępnili jakiś stary autobus na stałe - ironizuje Krzysztof Słowiński, mieszkaniec ewakuowanego bloku.
- Wygląda to co najmniej groteskowo - dodaje.