Cytowani sędziowie przekonują, że są "szykanowani i represjonowani, podobnie jak członkowie ich rodzin". "Wszystko to może poważnie zagrozić przemianom, do których doszło po 1989 roku" - napisano w piśmie przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. W dokumencie, przeznaczonym "do obiegu wewnętrznego", do którego dotarło TVP Info, czytamy między innymi: "Sytuacja staje się poważna. Sędziowie protestujący przeciw planowanym reformom są prześladowani przez różne instytucje publiczne i zastraszani przez 'nieznanych sprawców'. Te działania mają różny charakter - od 'dokładnych kontroli deklaracji podatkowych' członków rodzin, po akty wandalizmu wobec własności, takie jak uszkodzenie opon czy hamulców ich samochodów. Oczywiście urzędy państwowe nie są w stanie znaleźć sprawców". Do pisma autorstwa przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce odniósł się na antenie TVP Info wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Powiedział, że trudno mu zrozumieć, jak poważna instytucja mogła stworzyć tak groteskowy dokument. Zapewnił, że w Polsce nikt nie prześladuje sędziów, przytoczył też przypadki nieuczciwego zachowania przedstawicieli tego zawodu, w tym sklepowych kradzieży pendrive'ów czy kiełbasy. Timmermans o liście, który otrzymał z Polski Dzisiaj wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans ma poinformować unijnych komisarzy o liście, który otrzymał z Polski. Chodzi o odpowiedź na zalecenia Brukseli dotyczące praworządności i sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Polski MSZ napisał, że przeprowadzone ostatnio zmiany w funkcjonowaniu Trybunału są zgodne ze standardami europejskimi dotyczącymi sądownictwa konstytucyjnego. W przesłanej odpowiedzi podkreślono też, że celem polskich władz jest utrwalenie porządku prawnego i stabilnych podstaw działania Trybunału Konstytucyjnego. W związku z tym wszelkie sugestie są, według MSZ, przyjmowane z otwartością. Rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas poinformował, że nie jest spodziewana pogłębiona dyskusja nad odpowiedzią z Warszawy, ponieważ Komisja Europejska musi ją najpierw uważnie przeanalizować. Nie zapadną też na razie żadne decyzje. "List jest po polsku, musimy go przetłumaczyć. To nie jest jeszcze moment na decyzje" - dodał Margaritis Schinas. Odpierał też zarzuty Warszawy, że Komisja nadużywa pozycji i nie jest obiektywna w rozmowach z Polską. "Jeśli chodzi o rządy prawa, to Komisja jest neutralna" - powiedział rzecznik. Dodał, że Frans Timmermans ma pełne poparcie w tej sprawie przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera.