"Jest rzeczą dla mnie oczywistą, że sprawca wypadku, który był pod wpływem alkoholu i który doprowadził do trwałego kalectwa czy śmierci, nie może już nigdy więcej usiąść za kółkiem i że tam dożywotnie odebranie prawa jazdy jest także automatyczne" - powiedział Tusk pytany o pomysł dożywotniego odbieranie prawa jazdy. Podkreślił, że ministrowie będą pracowali jeszcze nad kolejnymi rekomendacjami. "Chcemy w tym roku doprowadzić do takiej całościowej zmiany i przewidujemy, że wśród rekomendacji będą także takie sytuacje, gdzie dożywotnie odebranie tego uprawnienia będzie automatyczne; np. kiedy sprawca wypadku w stanie nietrzeźwym doprowadza do śmierci czy trwałego kalectwa" - powiedział Tusk na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. Premier ocenił, że choć obowiązujące instrumenty prawne w dyspozycji sędziów i prokuratorów są wystarczające, to rząd będzie także szukał nowych możliwości prawnych w ustawie o prokuraturze, które "pozwolą zwiększyć wpływ na politykę karną, w sytuacjach kiedy taka potrzeba będzie ewidentna". Jego zdaniem sędziowie wymierzający karę pijanym kierowcom potrzebują "widełek", ponieważ są sytuacje nieporównywalne. "Wiemy, że to, co się stało w Kamieniu Pomorskim, jest czymś odrażającym i chyba żaden prokurator i żaden sędzia nie powinien mieć wątpliwości, że warto sięgnąć tutaj po te maksima, jakie polskie prawo przewiduje. Wyobraźnia podpowiada nam sytuację, w której podobnie kwalifikowane zdarzenie może mieć zupełnie inny charakter. Warto, żeby sędzia miał możliwość wykorzystywania tego łagodniejszego wymiaru kar" - powiedział Tusk. Zastrzegł jednocześnie, że "nie chce naruszać tutaj w żaden sposób autonomii sądów". "Będziemy chcieli rozmawiać, wykorzystując możliwości prawne, i nie przekraczając ram, w jakich możemy funkcjonować. Będziemy chcieli wpływać na tyle, na ile jest to możliwe, na sposób pracy prokuratury i sędziów w ramach ustroju, jaki w Polsce obowiązuje" - powiedział Tusk.