Tusk mówił, że "gorącym i dyżurnym tematem" w Mołdawii i całym regionie, a szczególnie na Ukrainie, stały się gwarancje i prawa wspólnot etnicznych i mniejszości narodowych. Zapewnił, że nigdzie na świecie w sposób tak jednoznaczny nie wspiera się i nie chroni mniejszości jak w UE. - Jeśli jakakolwiek mniejszość - etniczna, narodowa, kulturowa, religijna - chce prawdziwych gwarancji dla swojego bezpieczeństwa, autonomii, praw, to Unia Europejska nie tylko to gwarantuje, ale i egzekwuje - zaznaczył Tusk. Jeśli jakiś rząd państwa, które jest członkiem UE, chciałby naruszać prawa mniejszości, to Unia Europejska jest instytucjonalnym sposobem na to, aby nie mógł tego robić. (...) Te nasze doświadczenia dedykuję wszystkim, którzy patrzą z obawą w przyszłość, na przykład w Mołdawii, bo chcę powiedzieć, że Unia Europejska te obawy może wyleczyć najskuteczniej" - dodał Tusk. Szef polskiego rządu przekonywał, że UE "stawia na pokój, a nie na rozstrzygnięcia siłowe". - Mołdawia i Polska mają szczególne powody stawiać wyłącznie na pokój, nie na wojnę - dodał.