Patryk Jaki zapowiedział w czwartek rano na konferencji prasowej w Warszawie, że pozwie osoby, które zniekształciły jego propozycję, aby powstańców warszawskich objąć miejskim systemem transportu dedykowanego - specjalnego. Zapowiedział, że daje 24 godziny na sprostowanie osobom (z nazwiska wymienił posła PO Cezarego Tomczyka, związanego z PO b. członka KRRiT Krzysztofa Lufta oraz mec. Romana Giertycha), które zamiast pisać prawidłowo o jego propozycji, przekonywały w mediach społecznościowych, że chodzi o bezpłatną komunikację miejską dla powstańców, która i tak ze względu na ich wiek jest dla nich bezpłatna. Trzaskowski pytany o ultimatum Jakiego, ocenił że kandydat Zjednoczonej Prawicy "ma spory problem z wytłumaczeniem swoich propozycji". "Radziłbym więc, żeby się lepiej przygotowywał do konferencji" - mówił na czwartkowej konferencji prasowej. Zaapelował jednocześnie do Jakiego, aby nie "kłócić się o propozycje dla powstańców". "Większość tych propozycji, które przedstawia konkurencja, myśmy już dawno przygotowali i dawno o nich mówimy, np. o domu opieki dla powstańców, który jest budowany. Ogłaszanie, że się taki dom wybuduje jest trochę pozbawione sensu" - ocenił kandydat Koalicji Obywatelskiej PO i Nowoczesnej. Przypomniał, iż mówił już także o darmowych taksówkach, które będą dowozić weteranów powstania do domu opieki. "Od wielu, wielu tygodni o tym mówimy. I tutaj akurat muszę powiedzieć, że ja się cieszę, że konkurenci mówią dokładnie takim samym językiem" - zaznaczył Trzaskowski. W jego ocenie, dzień po obchodach 74. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, nie jest dobrym momentem, aby kłócić się o propozycje dla jego uczestników. "Ktokolwiek będzie prezydentem Warszawy - myślę, że wszyscy mamy szacunek dla powstańców warszawskich i dobrze, że te propozycje, które są zapożyczane z tego, co już było robione i co jeszcze będzie robione przez Platformę Obywatelską, powtarzają inni kandydaci, bo to znaczy, że akurat w tej sprawie myślimy w sposób bardzo podobny" - powiedział kandydat. Patryk Jaki przypomniał w czwartek, że o transporcie dedykowanym, a nie komunikacji miejskiej, była mowa podczas jego konferencji prasowej na ten temat przy Muzeum Powstania Warszawskiego. Nazwa "transport dedykowany - specjalny" była też umieszczona na planszy i w materiałach informacyjnych pokazywanych podczas spotkania z dziennikarzami - mówił. Przypomniał, że "transport dedykowany", to transport dla osób z niepełnosprawnościami - zapewnia podróż od drzwi do drzwi, na terenie miasta". "Sztabowcy Rafała Trzaskowskiego i sprzyjający mu ludzie cały dzień kłamali, że chcemy transportu darmowego, publicznego dla powstańców. Cały dzień kłamali, mimo że mówiliśmy im, że to nieprawda; przytaczaliśmy konkretne wypowiedzi i wpis z programu" - mówił kandydat Zjednoczonej Prawicy. Dodał, że pieniądze z ewentualnych wygranych procesów przeznaczy właśnie na dedykowany transport specjalny dla powstańców.